Boks. Zawodowa walka częstochowianina

W sobotę podczas Gali Boksu Zawodowego w Wołowie pod Wrocławiem Marcin Najman skrzyżuje rękawice z Robertem Gackiem

Będzie to już piąta walka częstochowianina na ringu zawodowym. W dotychczasowych dwa razy wygrywał i dwa razy schodził pokonany. Co ciekawe, wszystkie pojedynki kończyły się przed czasem.

Pojedynek z Gackiem (98 kg), którego sekundantem jest znany w środowisku bokserskim Cezary Podraza, jest rewanżem za porażkę sosnowiczanina podczas walki w Opolu. Wówczas Najman (96 kg) wygrał, posyłając rywala na deski w 25. sekundzie drugiej rundy. - Rywal miał zapisane w kontakcie, że może domagać się rewanżu, więc go ma - mówi Najman. - Chcę tę walkę szybko wygrać, żeby za dwa lata walczyć o tytuł międzynarodowego mistrza Polski. W tej chwili pas mistrzowski posiada Tomasz Bonin.

Częstochowski bokser do walki przygotowywał się pod okiem Przemysława Salety i dwukrotnego mistrza olimpijskiego Jerzego Kuleja. Walka Najmana z Gackiem będzie trzecią pod względem ważności tego dnia. Tuż po Najmanie wystąpią jeszcze w swoich pojedynkach Maciej Zegan, a na samym końcu Krzysztof ,,Diablo" Włodarczyk. Relacje na żywo przeprowadzi Polsat Sport. Początek od 19.30.

Dla Gazety

Jerzy Kulej, dwukrotny mistrz olimpijski: - Pomagałem Marcinowi pod względem technicznym i taktycznym. Widziałem pierwszą walkę tych zawodników i mamy przygotowanych kilka elementów. Jeśli zaskoczy choć jeden z nich, to walka będzie wygrana. Sądzę, że skończy się jeszcze szybciej, niż miało to miejsce w Opolu, choć scenariusz pisze życie i na ringu nie ma reżysera. Jednak rozpracowaliśmy rywala na czynniki pierwsze i nie dopuszczam myśli o porażce.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.