Ekstraklasa piłkarek ręcznych

PIŁKA RĘCZNA. Nieoczekiwanie Vitaral tylko zremisował na własnym boisku z Pogonią Żory. Cenne zwycięstwo na wyjeździe odniosło Zagłębie

AZS Politechnika Koszalin - Zagłębie Lubin 28:30 (14:13)

Spotkanie stało pod znakiem twardej walki w obronie. Finezyjnych ataków było zdecydowanie mniej, a w końcowym rozrachunku to właśnie defensywa lubinianek zadecydowała o rezultacie. Prowadzenie po pierwszej połowie akademiczek nie wskazywało, że tak fatalnie dla nich potoczy się druga odsłona. Prowadzenie gospodynie utrzymały tylko do 33. minuty. Wówczas po kontrze i skutecznym rzucie Jeleny Kordić Zagłębie wyszło na prowadzenie. - Były nieudane okresy w naszej grze, ale nareszcie nie muszę narzekać na żadną z formacji - tłumaczyła Bożena Karkut, trenerka Zagłębia. - Wola walki i wielka praca w obronie dały dwa punkty.

W tym okresie pojawiło się sporo brutalności, co w konsekwencji sędziowie "nagrodzili" czerwonymi kartkami dla zawodniczek obu zespołów - Aleksandry Jacek (Zagłębie, 51. minuta) i Małgorzaty Jędrzejczak (Politechnika, 58. minuta).

W 47. minucie przewaga Zagłębia urosła do sześciu goli (19:25). Rzucona 15 sekund przed końcem meczu bramka Anny Tałaj na 28:29 obudziła jednak nadzieje kibiców koszalinianek. Ale piłkę miało Zagłębie. Wynik ustaliła, urywając rozgrywająca Marzena Kot, jedna z autorek sukcesu Zagłębia.

Zagłębie: Kubisztal, Tsvirko - Sthefan 5, Kordić 5, Semeniuk 4, Kot 4, Ciepłowska 4, Jakubowska 3, Jacek 2, Orzeszka 2, Romańczukiewicz 1, Daszewska 0, Ziółkowska 0.

Vitaral Jelfa Jelenia Góra - Pogoń Żory 30:30 (17:14)

Na 10 sekund przed końcem spotkania przy stanie 30:30 piłkę miała Pogoń. Jednak jeleniogórzanki co chwila przerywały akcje rywalek faulami i zespół z Żor nie zdołał nawet oddać rzutu na bramkę. W ten sposób Vitaral uratował punkt. Jednak remis to nie żaden sukces zespołu Romana Jezierskiego, tym bardziej że jeleniogórzanki straciły punkt z ostatnim zespołem tabeli. Początek meczu nie zapowiadał takich problemów Jelfy. Miejscowe szybko odskoczyły rywalkom (6:1) i wydawało się, że pewnie zwyciężą. Pogoń jednak zdołała zmniejszyć straty jeszcze przed przerwą. W drugiej połowie trwała walka na zasadzie: bramka za bramkę i gdyby drużyna z Żor miała więcej szczęścia w końcówce, mogła nawet zwyciężyć.

Najwięcej bramek dla Jelfy - 8 - rzuciła Agata Wypych.

W pozostałych meczach: Start Elbląg - SPR Lublin 29:28 (16:14), Piotrcovia Piotrków - Zgoda Ruda Śl. 25:22 (14:11). Pauzowała Sośnica Gliwice. W poniedziałek Łącznościowiec Szczecin zmierzy się z Natą Gdańsk.

Meble-Ryś Gościbia Sułkowice wycofała się z rozgrywek.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.