Spotkanie stało pod znakiem twardej walki w obronie. Finezyjnych ataków było zdecydowanie mniej, a w końcowym rozrachunku to właśnie defensywa lubinianek zadecydowała o rezultacie. Prowadzenie po pierwszej połowie akademiczek nie wskazywało, że tak fatalnie dla nich potoczy się druga odsłona. Prowadzenie gospodynie utrzymały tylko do 33. minuty. Wówczas po kontrze i skutecznym rzucie Jeleny Kordić Zagłębie wyszło na prowadzenie. - Były nieudane okresy w naszej grze, ale nareszcie nie muszę narzekać na żadną z formacji - tłumaczyła Bożena Karkut, trenerka Zagłębia. - Wola walki i wielka praca w obronie dały dwa punkty.
W tym okresie pojawiło się sporo brutalności, co w konsekwencji sędziowie "nagrodzili" czerwonymi kartkami dla zawodniczek obu zespołów - Aleksandry Jacek (Zagłębie, 51. minuta) i Małgorzaty Jędrzejczak (Politechnika, 58. minuta).
W 47. minucie przewaga Zagłębia urosła do sześciu goli (19:25). Rzucona 15 sekund przed końcem meczu bramka Anny Tałaj na 28:29 obudziła jednak nadzieje kibiców koszalinianek. Ale piłkę miało Zagłębie. Wynik ustaliła, urywając rozgrywająca Marzena Kot, jedna z autorek sukcesu Zagłębia.
Zagłębie: Kubisztal, Tsvirko - Sthefan 5, Kordić 5, Semeniuk 4, Kot 4, Ciepłowska 4, Jakubowska 3, Jacek 2, Orzeszka 2, Romańczukiewicz 1, Daszewska 0, Ziółkowska 0.
Na 10 sekund przed końcem spotkania przy stanie 30:30 piłkę miała Pogoń. Jednak jeleniogórzanki co chwila przerywały akcje rywalek faulami i zespół z Żor nie zdołał nawet oddać rzutu na bramkę. W ten sposób Vitaral uratował punkt. Jednak remis to nie żaden sukces zespołu Romana Jezierskiego, tym bardziej że jeleniogórzanki straciły punkt z ostatnim zespołem tabeli. Początek meczu nie zapowiadał takich problemów Jelfy. Miejscowe szybko odskoczyły rywalkom (6:1) i wydawało się, że pewnie zwyciężą. Pogoń jednak zdołała zmniejszyć straty jeszcze przed przerwą. W drugiej połowie trwała walka na zasadzie: bramka za bramkę i gdyby drużyna z Żor miała więcej szczęścia w końcówce, mogła nawet zwyciężyć.
Najwięcej bramek dla Jelfy - 8 - rzuciła Agata Wypych.
W pozostałych meczach: Start Elbląg - SPR Lublin 29:28 (16:14), Piotrcovia Piotrków - Zgoda Ruda Śl. 25:22 (14:11). Pauzowała Sośnica Gliwice. W poniedziałek Łącznościowiec Szczecin zmierzy się z Natą Gdańsk.
Meble-Ryś Gościbia Sułkowice wycofała się z rozgrywek.