Mecz zapowiada się arcyciekawie. I to nie tylko dlatego, że na boisku spotkają się drużyny walczące o zajęcie czwartego miejsca przed fazą play - off. We Wrocławiu Agata Mróz znana jest głównie z tego, że... jej brat Paweł to koszykarz Deichmanna Śląska Wrocław. Tymczasem to właśnie ona może poszczycić się naprawdę imponującymi wynikami sportowymi.
- Agata to zawodniczka wielkiego formatu - komplementuje siatkarkę trener wrocławianek Rafał Błaszczyk.
Mimo że Mróz to młoda 22-letnia zawodniczka - na koncie ma już mistrzostwo Europy 2003, mistrzostwo Europy juniorek i dwa brązowe medale mistrzostw świata juniorek. Jest środkową reprezentacji Polski i pierwszoplanową postacią drużyny mistrzyń Polski. W tym sezonie, po zakończeniu fazy grupowej Ligi Mistrzyń, Europejska Federacja Siatkówki, przyznała jej tytuł najlepszej blokującej w Europie.
- Nawet jeżeli w sobotę uda nam się wyeliminować Agatę, to nie zapewni nam to wygranej w meczu - mówi Błaszczyk. - BKS dysponuje przynajmniej trzema zawodniczkami prezentującymi naprawdę najwyższy poziom - obok Agaty groźne są jeszcze Ania Podolec i Luba Jagodina. Musimy wznieść się na wyżyny naszych umiejętności, żeby nawiązać z Bielskiem wyrównaną walkę. Ale nie muszę do tego jakoś specjalnie motywować dziewczyn. Sam fakt, że przyjeżdża mistrz, wystarcza - przekonuje trener.
Trudno się dziwić. Początkowo, po odejściu z zespołu Aleksandry Przybysz, mistrzynie Polski prezentowały się wyraźnie poniżej oczekiwań - teraz jednak wszystko wskazuje na to, że Stal wraca do wielkiej formy. W ostatniej kolejce ligowej mistrzynie Polski rozgromiły Centrostal Bydgoszcz 3:0, a wcześniej, również w trzech setach, pokonały w meczu wyjazdowym lidera tabeli Naftę Piła. Tymczasem wrocławianki miały przed tygodniem spore problemy z odniesieniem zwycięstwa nad najsłabszą drużyną w tabeli - Gedanią Gdańsk.
