Lider tabeli - Branicki - na przedostatnie w rozgrywkach wojewódzkich spotkanie udał się do Łomży, gdzie zmierzył się z Wałkuskimi. Gospodarze po dziesięciu minutach gry prowadzili sześcioma punktami 19:13. - Zawsze nam się trudno grało z tym rywalem - podsumował Igor Korniejenkow, trener białostoczan.
W drugiej kwarcie goście odrobili jednak straty, a w kolejnych utrzymywali już przewagę, by ostatecznie wygrać 76:66. Największy wkład w to zwycięstwo mieli: Daniel Byliniak, Piotr Jakubowski i Tomasz Rzepiejewski. Cała trójka zdobyła w sumie 42 punkty.
Zupełnie jednostronny przebieg miało za to spotkanie wicelidera z Bielska Podlaskiego z ostatnim w tabeli Klimartem Białystok. Podopieczni Aleksego Olesiuka wzięli odwet za porażkę sprzed tygodnia z Branickim. Wygrali 101:55. Świetny mecz rozegrał Marek Kowalewicz, który rzucił 28 punktów. - Cała drużyna nieźle się spisała - podsumował Kowalewicz, kapitan Tura. - Nieźle rzucał także Łukasz Kuczyński, zdobywca 26 punktów.
Bielszczanie myślą już o barażach o awans drugoligowy, o który zagrają obok Branickiego. Z myślą o zwiększeniu swoich szans bielszczanie pozyskali ostatnio Roberta Głódzia i Pawła Zbrożka. To jednak nie wszystkie wzmocnienia.
- W środowym spotkaniu z drużyną U Cezara Białystok zadebiutuje w naszym zespole Kamil Zakrzewski - dodaje Kowalewicz. - To świetny koszykarz, jeden z najlepszych wychowanków Instalu Białystok, który występował w pierwszoligowej drużynie Jerzego Karpiuka. Później grał w Polpharmie Starogard Gdański, a ostatnio w drugoligowych rezerwach tego klubu. To dodatkowa strzelba dla zespołu i ogromne wzmocnienie, co zwiększa nasze szanse na drugą ligê. Choć z drugiej strony doskonale wiemy, że zawodnik z takimi umiejętnościami nie będzie długo grał na tak niskim poziomie.
TABELA
