Norweg wygrał w niedzielę z ogromną przewagą nad drugim Risto Jussilainenem i trzecim Thomasem Morgensternem. Ljoekelsoey miał aż 29,3 punktu przewagi nad pierwszym z nich i 49 nad drugim!. Norweg skakał najrówniej spośród zawodników czołówki - w pierwszej serii skoczył 137,5 metra, w drugiej - 137.
Najdłuższy skok w konkursie oddał jednak Jussilainen - Fin w drugiej serii wylądował na aż 139. metrze i z piątego miejsca awansował na drugie. Na Ljoekelsoeya było to jednak za mało.
Zwycięzca sobotniego konkursu, Japończyk Kazuyoshi Funaki, zajął w niedzielę dopiero 10. miejsce (90 i 103 metry). Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Noriaki Kasai, który zajął siódmą pozycję (99 i 118 metrów).
Podobnie jak w sobotę, również w niedzielę skoczkom przeszkadzały trudne warunki atmosferyczne. Padał bardzo gęsty śnieg. Organizatorzy kilkakrotnie zmuszeni byli czyścić tory.
W czołówce klasyfikacji generalnej PŚ doszło do zmian. Drugiego przed konkursami w Saporro Małysza wyprzedzili Ljoekelsoey i Hoellwarth. Z dużą przewagą prowadzi wciąż Ahonen.