Sparing dwóch III-ligowców stał na przyzwoitym poziomie. Oba zespoły stworzyły po kilka sytuacji, po których powinny paść bramki. Tak się nie stało, a powodem był brak skuteczności oraz dobra postawa obu bramkarzy.
W zespole Lewartu zagrał testowany 24-letni środkowy obrońca MKS Myszków (IV liga, I grupa śląska) Krzysztof Koegler. Spotkanie zostało rozegrane na głównej płycie stadionu w Lubartowie. W pierwszej połowie dwie dobre okazje dla gospodarzy zmarnowali Borys Kaczmarski i Marcin Pisarczyk. Natomiast w ekipie gości bramkarza gospodarzy Mateusza Karnasa nie potrafili pokonać Marcin Popławski i Paweł Maziarz. Po przerwie golkipera Lewartu Marcina Kamieniarza dwukrotnie próbował zaskoczyć Kamil Witkowski. W rewanżu obok słupka bramki Motoru, po podaniu Kaczmarskiego strzelał Michał Serwin.
- Koegler pojawił się u nas wczoraj po raz pierwszy - mówi kierownik drużyny Lewartu Leszek Och. - Przeciwko Motorowi zagrał bardzo dobrze. Będziemy się mu przyglądali. W tej chwili posypała się nam linia obrony. Nie ma Tomasza Bednaruka, Tomasza Wojciechowskiego, Grzegorza Pastusiaka. Konieczne są wsparcia. Już w najbliższą sobotę na naszym stadionie gramy z Czarnymi Dęblin (godz. 11).
- Jak na trudne zimowe warunki nasze poczynania na boisku mogły się podobać - mówi szkoleniowiec Motoru Jerzy Krawczyk. - Dobrze zatem wypadła tutaj organizacja naszej gry. Stworzyliśmy klika dobrych okazji. Najważniejsze jest, że nie nadzialiśmy się na kontry rywala. Martwi mnie natomiast brak skuteczności moich piłkarzy. To już trzeci mecz, w którym nie udało nam się strzelić gola.
LEWART LUBARTÓW 0
SKŁADY
Lewart: Karnas - Mitura, Koegler, Meksuła, Palica, Kaciczak, Bordzoł, Chrupała, Pisarczyk, Klepacz, Kaczmarski. Po przerwie grali: Kamieniarz - Brzozowski, Nowak, Onufryjczuk, Serwin, Boguszewski.
Motor: Rachowski - Kubiak, Maciejewski, Jaroszyński, Połeć, Syroka, Kamiński, Maziarz, Wójcik, Popławski, Szymanek. Po przerwie grali: Dudkiewicz, Żmuda Chmura, Lenart, Witkowski, Szewc.
Ukraińcy grali w Tomasovii
Kolejne dwa sparingi rozegrali piłkarze wicelidera IV ligi Tomasovii Tomaszów Lubelski. Zawodnicy Tomasza Orłowskiego nie mieli najmniejszych problemów z odniesieniem dwóch zwycięstw nad niżej notowanymi rywalami. W pierwszym spotkaniu z Unią Nowa Sarzyna szkoleniowiec Tomasovii testował dwóch zawodników z Ukrainy, grających poprzednio w Karpatach Lwów: młodzieżowca (18-lat) napastnika Nazara Lituna oraz także gracza ataku, 26-letniego Romana Wapenskiego.
- Obaj pokazali się z dobrej strony - komplementuje przybyszów zza wschodniej granicy trener Orłowski. - Pierwszy strzelił dwa gole, drugi raz pokonał bramkarza przeciwnika. Jest jednak na razie za wcześnie na podejmowanie decyzji co do ich przyszłości w naszym klubie. Romana widziałem po raz pierwszy, Nazar trenuje już u nas od pewnego czasu. Być może już po następnym sobotnim sparingu z liderem V ligi podkarpackiej Piastem Tuczempy zadecydujemy o ich losach.
TOMASOVIA TOMASZÓW LUBELSKI 5 (3)
UNIA NOWA SARZYNA 0
Bramki: Litun (dwie), Wapenski, Droździel, Nowak.
SKŁAD
Tomasovia: Ł. Bartoszyk - Korzeń, Korkosz, Gęśla, Włodarski (46. Pieniążek) - Droździel, G. Anioł (46. Dubas), Walentyn, Nowak - Litun, Wapenski.
TOMASOVIA 5 (4)
VICTORIA ŁUKOWA CHMIELEK 1 (0)
Bramki: Paszkiewicz, T. Świderek, Gozdek, Barycza, Anioł.
SKŁAD
Tomasovia: W. Bartoszyk - Bilewicz, S. Anioł, Saramak, Krawczyk - T. Świderek, Gozdek, Barycza, Sikorski - Paszkiewicz, Zatorski (46. Pieniążek).
STAL KRAŚNIK 1
TŁOKI GORZYCE 1
Bramka dla Stali: Kusztykiewicz.
