Dla Pawełczaka to ogromny sukces. Przed rokiem pokonał mistrza olimpijskiego, klubowego kolegę Roberta Sycza, a teraz dogonił najlepszego od lat lekkiego jedynkarza, Rańdę (Sycz był gościnnie; wraca dopiero do treningów po grudniowym zabiegu usunięciu tłuszczaka ze stawu łokciowego). I uczynił to w znakomitym stylu, rekordzie życiowym. Prowadził przez większość 2-kilometrowego wyścigu, przewagą 2-3 sekund nad Rańdą. Na finiszowych 400 metrach wrocławianin zaatakował i doszedł Pawełczaka. Skończyli w tym samym momencie, z wynikiem 6.11,4 min. - Zgodnie z regulaminem powinno dojść do dogrywki. Chłopacy byli jednak tak wymęczeni, że nie mieli sił. Wręczono im pierwszy raz w historii mistrzostw po złotym medalu i równo podzielono 2000 zł premii za tytuł - opowiadał po powrocie trener RTW Bydgostia Marian Drażdżewski. W Ponadto w czołówce, na piątym miejscu, był Tomasz Kowalik (6.16,9 - wyrównana życiówka).
Dubletem wioślarek Bydgostii zakończyła się walka seniorek wagi ciężkiej. Tytuł obroniła, zgarniając przy tym 1500 zł, Agnieszka Tomczak-Melnicka (6.45,1), która o 9,5 s wyprzedziła Anetę Bełkę. Duży sukces wśród seniorek zanotował Mikołaj Burda. Przez 3/4 wyścigu "płynął" daleko. Dynamicznym finiszem wskoczył jednak na najniższy stopień podium. Pierwszy w karierze olimpijczyka z Aten "ergobrąz" dał wynik 5,57,8 min - zawodnik Bydgostii pierwszy raz "złamał" na ergometrze barierę sześciu minut. Kolejny tytuł do kolekcji dołączył Maciej Siejkowski (AZS Politechnika Wrocław, 5.51,4), wyprzedzając Piotra Bastę (AZS Gorzów, 5.54,4). Piąty był Marcin Wika (Bydgostia, 5.59,0).
Trzecie złoto dla Bydgostii wywalczyła juniorka Monika Łata. Miała czas 7.04,6, wyprzedzając inne wioślarki regionu - Katarzyną Wołnę (WTW Włocławek, 7.06,2) i Kornelią Nitzler (CHTW Chełmża/SMS Toruń, 7.07,9).W wadze lekkiej seniorek tuż za podium była Karolina Świątek(7.45,9), która w tym sezonie przeszła do Bydgostii z MOS Ełk.
