Studziński i Głogowski kandydatami na trenera Sipmy Lublin

Zbigniew Studziński i Jerzy Głogowski to w tej chwili najpoważniejsi kandydaci do objęcia funkcji trenera TŻ Sipmy Lublin. Tymczasem w ślady Janusza i Dawida Stachyrów poszedł dotychczasowy kierownik drużyny Jacek Ziółkowski, który także przeniósł się do Marmy Rzeszów

W Sipmie waży się, kto zostanie trenerem po Januszu Stachyrze. Najczęściej wymienia się obecnie nazwiska Studzińskiego i Głogowskiego, byłych zawodników Motoru. Ten drugi był już kiedyś trenerem LKŻ. Decyzja w tej sprawie powinna zapaść w najbliższych dniach. Nie wiadomo, jak lubelski klub rozwiąże sprawę juniora. Przypomnijmy, że dyrektor TŻ Jarosław Siwek rozważa dwa warianty - zainwestować w sprzęt dla własnej młodzieży, która od kilku lat nie ma na czym jeździć albo wypożyczyć juniora z innego klubu. Decyzji jeszcze nie ma, choć niedawno pojawił się ponoć kandydat z zewnątrz na miejsce zwolnione przez Dawida Stachyrę.

Nie wiadomo również, czy w TŻ Sipmie będzie jeździł Paweł Staszek, który miałby być wypożyczony z GTŻ Grudziądz. Wychowanek Motoru Lublin chętnie wróciłby w rodzinne strony, jednak aby stało się to możliwe, do porozumienia muszą dojść również kluby.

Z pracy w Lublinie zrezygnował Jacek Ziółkowski, wieloletni kierownik drużyny. - Dostałem propozycję pracy i ją przyjąłem. Rozmowy w tej sprawie prowadziłem z panią Martą Półtorak, prezesem sponsora strategicznego rzeszowskiego klubu i szybko doszliśmy do porozumienia - mówi Ziółkowski. Tym sposobem Marma zatrudniła już trzech ludzi, którzy w poprzednim sezonie pracowali w TŻ.

Ciekawostką jest fakt, że dzień po zatrudnieniu w Rzeszowie Janusza Stachyry do dymisji podał się tam trzyosobowy zarząd sekcji żużlowej. Według oficjalnej wersji cała trójka nie miała już czasu na działalność w klubie i wolała się zająć własnymi interesami.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.