Marcin Burkhardt zagra w ekstraklasie angielskiej?

W sobotnim sparingu Amiki z Górnikiem Polkowice Burkhardt strzelił bramkę, miał też asystę przy trafieniu Jacka Dembińskiego. - No widzisz, na pożegnanie zdobyłeś gola - powiedział do piłkarza trener Maciej Skorzą, gdy schodzili z boiska. Burkhardt nie znalazł się w 23-osobowej kadrze Amiki, która wczoraj rano via Berlin poleciała na zgrupowanie do Turcji. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, jeszcze w tym tygodniu pomocnik Amiki ma się udać na tygodniowe testy do Anglii. Bilety lotnicze i zaproszenie z klubu dla piłkarza ma dotrzeć do Wronek w poniedziałek. - Nie chcę zapeszać, poczekajmy do jutra. Słyszałem, że to angielska ekstraklasa, ale nie znam nazwy klubu - mówi Marcin Burkhardt. - Trener Skorża powiedział, że chciałby mnie jeszcze mieć w swojej drużynie, ale jeśli będzie okazja gry w tak silnej lidze, to odejdę. Mówię zresztą o tym od roku - zapowiada.

Działaczom Amiki nie zależało na sprzedaży Burkhardta, gdyż piłkarz w dwóch ostatnich sezonach spisywał się słabo i jego wartość spadła. "Bury" uzgodnił nawet z władzami Amiki warunek, który pozwoli mu odejść do silniejszego klubu: ma przez pół roku grać na wysokim poziomie. - Nie wiem, czy coś wyjdzie z wyjazdu do Anglii. Jeśli nie, to polecę do Turcji - albo na zgrupowanie Amiki, albo innego klubu, z którego też mam propozycję - dodaje.

Copyright © Agora SA