Zawodnicy najpierw stawali na specjalnej wadze pokazującej zawartość tkanki tłuszczowej w całym ciele, potem czekała ich jazda na dwóch rowerkach treningowych. Najpierw dłuższa i wolniejsza, potem 30-sekundowy wysiłek na maksimum możliwości. - Na pierwszym rowerku badana była wydolność ogólna, czyli tlenowa, który pomaga określić czas adaptacji organizmu do wysiłku i szybkość tempa wypoczywania. Na drugim wydolność beztlenowa, czyli zdolność do uzyskiwania dużej wartości mocy w krótkim czasie i jej utrzymania - tłumaczyła doktor Ewa Ziemann, przeprowadzająca badania. Wszyscy zawodnicy starali się wypaść jak najlepiej, Mirosław Jabłoński w czasie sprintu nawet wyrwał i złamał kierownicę.
- Pierwsze wrażenie jest dobre, wszyscy prezentują niezły poziom, choć są pewne braki. Teraz przyjrzę się dokładanie wynikom każdego zawodnika i ustalę dla nich konkretny plan treningowy - tłumaczyła Ziemann.
Plan będzie gotowy do wtorku, Tomasz Chrzanowski i Krzysztof Jabłoński wyniki otrzymają mailem już w sobotę.
Na badania do Gdańska nie przyjechał Krzysztof Pecyna, który przysłał zwolnienie lekarskie. Pojawił się za to Grzegorz Kłopot. Występujący dotychczas w ZKŻ Zielona Góra żużlowiec podpisał z Lotosem roczną umowę. - Pokażemy, że skład Lotosu wcale nie jest słaby. Zdaję sobie sprawę, że będę musiał walczyć o miejsce w składzie, ale jestem na to przygotowany - powiedział Kłopot.