Żaden śląski bokser nie został zgłoszony do reprezentacji olimpijskiej

Ludwik Buczyński, trener kadry, ogłosił w środę nazwiska 14 bokserów, którzy będą się przygotowywać do olimpiady w Pekinie w 2008 r. W tym gronie nie ma ani jednego boksera z naszego regionu

- Głównym kryterium były dotychczasowe sukcesy. Wśród tych zawodników jest pięściarz Walki Zabrze Rafał Kaczor, który ma szansę na sukces w wadze muszej - mówi Buczyński. Kaczor w lidze walczył ostatnio w Zabrzu, a wcześniej w Victorii Jaworzno. Występuje również w lidze niemieckiej, w zespole Spandauer Berlin. Jednak utalentowany zawodnik na co dzień mieszka w Strzegomiu i do Zabrza przyjeżdżał tylko raz na dwa miesiące na mecze ligowe. Nie udało się uzyskać stypendium olimpijskiego (które ma wynosić od 1,2 do 4 tys. zł) mieszkającemu w Bytomiu Damianowi Jonakowi i zabrzaninowi Mariuszowi Welcowi, którzy przebywają na zgrupowaniu kadry w Zakopanem. - Nie mają na koncie żadnych sukcesów. Jednak droga do kadry jest wciąż dla nich otwarta. Reprezentacja musi przecież posiadać zaplecze - dodaje Buczyński.

Czy poza Grzegorzem Proksą, który pod koniec zeszłego roku przeszedł na zawodowstwo, nie ma w naszym regionie już zdolnych bokserów? - Najbardziej utalentowanym zawodnikiem w regionie jest mistrz Polski juniorów w wadze lekkiej, 18-letni Dawid Szynkiewicz z Walki Zabrze. Startował w mistrzostwach Europy i świata juniorów. Nie zdobył tam medalu, ale jest to bardzo perspektywiczny i ambitny zawodnik - zapewnia bytomianin Marek Okroskowicz, trener kadry juniorów i kadetów.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.