Podlaskie szczypiornistki drugoligowe grały ze zmiennym szczęściem

Piłkarki ręczne MOKS Słoneczny Stok pokonały przed własną publicznością UKS Kościerzyna. Ta sztuka nie udała się szczypiornistkom Dwójki Łomża, które w Tczewie uznały wyższość Sambora

W Tczewie zagrał lider z wiceliderem tabeli, ale wyrównana gra toczyła się jedynie do 18. min.

- Rywalki prowadziły 10:9 - opowiada Stanisław Niedbała, trener Dwójki. - W tym momencie dostaliśmy karę dwóch minut, od której wszystko zaczęło się psuć. Nie nadążaliśmy za świetnie grającym i dobrze technicznie wyszkolonym Samborem. W efekcie przeciwniczki do końca pierwszej połowy rzuciły nam dziesięć bramek, podczas gdy my dwie.

W drugiej połowie gospodynie skupiły się na utrzymaniu wysokiej przewagi. Na nic zdały się ataki Kamili Wróbel, która zdobyła dziewięć bramek. Sambor wygrał 39:27.

- Raziliśmy nieskutecznością, zmarnowaliśmy siedem kontrataków i pięć sytuacji strzeleckich w ataku pozycyjnym. A gospodynie niemal wcale się nie myliły - przyznał trener Niedbała. - W obronie brakowało nam szybkości. Ta porażka była wkalkulowana, bo w tym składzie Sambor pozostaje głównym kandydatem do tytułu mistrza Polski juniorek.

Brakuje sił

Udany debiut w roli szkoleniowca MOKS-u zaliczył Tomasz Zaniewski. Jego podopieczne nie grały może rewelacyjnie, ale wymęczyły wygraną 21:19. W pierwszej połowie meczu z zawodniczkami z Kościerzyny białostoczanki nie miały żadnego pomysłu na grę w ataku. To, że w pewnym momencie wygrywały 6:2, zawdzięczają rzutom karnym, skutecznie egzekwowanym przez Magdalenę Wróblewską. Ale także świetnej postawie bramkarki Anety Paczowskiej, która tylko w pierwszej połowie obroniła trzy rzuty karne. Później bramki dla MOKS-u padały również z akcji, ale białostoczanki sprawiały wrażenie zmęczonych.

- Drużyna pod względem motorycznym jest przygotowana tak, a nie inaczej - mówi trener Zaniewski. - Tego nie da się szybko poprawić. Dlatego w drugiej połowie brakowało nam sił, czego efektem były liczne błędy i sporo niecelnych rzutów. To spotkanie otworzyło mi oczy na wiele spraw. Przez najbliższe dwa tygodnie, jakie zostały nam do meczu z Victorią Toruń, postaramy się położyć nacisk na nowe warianty gry w defensywie.

WYNIKI

n SAMBOR TCZEW - DWÓJKA ŁOMŻA 39:27 (20:11).

Dwójka: Leszczyńska (Zadroga) - Wróbel 9, Cekała 6, Getek 4, Bukłaho 4, Kowalewska 3, Armista 1 oraz Jarmoszko 0, Hermanowska 0, Biaduń 0, Wądołowska 0.

n MOKS SŁONECZNY STOK BIAŁYSTOK - UKS LIS KOŚCIERZYNA 21:19 (10:8).

MOKS: Paczowska (Rawska) - Wróblewska 7, Kryszczyńska 5, Maliszewska 4, Milewska 2, Romuszewska 1, Goszka 1 oraz Zajkowska 1, Jabłońska 0, Zambrzycka 0, Ciordia 0, Olszewska 0.

Wynik innego spotkania: Victoria Toruń - UKPR Giżycko 32:27.

TABELA

Jedna drużyna awansuje do pierwszej ligi, nikt nie spadnie.

Copyright © Agora SA