Dwaj uczestnicy nałęczowskiego biegu sylwestrowego zgłosili swój udział na kwadrans przed startem, czyli 20 minut przed północą. Zgodnie z tradycją biegacze ruszają zawsze na trasę kilka minut przed nadejściem Nowego Roku, ich walce towarzyszą wybuchy ogni sztucznych. Organizator zawodów Stanisław Marzec podkreśla, że nałęczowska impreza to jedyny w Polsce bieg rozpoczynający się w starym i kończący się w nowym roku, nawiązujący w ten sposób do jednego z najsłynniejszych na świecie maratonów rozgrywanego w Sao Paulo. W Nałęczowie rywalizuje się w biegu głównym na dystansie 7 km, kilkakrotnie pokonując pętlę z trudnym podbiegiem niedaleko linii mety. Amatorzy mogą zakończyć zmagania po przebiegnięciu jednego kilometra.
Od startu prowadzenie objęli dwaj zawodnicy z Ukrainy Jurij Giczun i Serhij Zaczepa, którzy stopniowo powiększali przewagę nad zwycięzcą sprzed dwóch lat i drugim rok temu Dariuszem Kuzdrą z Agrosu Zamość. Kuzdra był z kolei niezagrożony na swoim trzecim miejscu. Wygrał w tym roku Giczun, wyprzedzając Zaczepę o cztery sekundy i o 19 Kuzdrę. Zwycięzca uzyskał czas 20 min 04 s. Rekord trasy ustanowiony przed rokiem należy do biegacza z Ukrainy Aleksandra Sitkowskiego i wynosi 19,54.
Poniżej oczekiwań, jak sam przyznał, wypadł dobry biegacz z Rosji Andriej Krawcow. Uchodzący za jednego z faworytów zawodnik zajął szóste miejsce. Jego zdaniem dało o sobie znać zmęczenie długą, liczącą 3,5 tys. km podróżą do Nałęczowa. Na piątym miejscu był na mecie Tomasz Hawewko (Artech Dąb Dębno), dla którego siedmiokilometrowy bieg jest rozgrywany w zbyt szybkim tempie. Hawewko specjalizuje się w bardzo długich dystansach, jest m.in. rekordzistą świata w biegu sześciogodzinnym, ma także na koncie trzecie miejsce w liczącym 350 km biegu Budapeszt - Wiedeń (rozgrywanym w trzech etapach).
Do tradycji nałęczowskiej imprezy należy udział w biegu sportowców niepełnosprawnych. Wśród nich najszybciej pokonał siedmiokilometrową trasę poruszający się o kulach Robert Pawłowicz z Radzynia Podlaskiego. Wystartował też zawodnik niewidomy - Sławomir Jeżowski z warszawskiego klubu Cross, który przemierzał dystans wraz z przewodnikiem.
Do Nałęczowa przyjeżdża coraz więcej entuzjastów, dla których udział w biegach ulicznych stał się prawdziwą pasją. Liczący 55 lat Wojciech Gruszczyński z Bełchatowa nie forsował zbyt dużego tempa, ale jako długodystansowiec może się pochwalić nie byle jakim dorobkiem. Zaliczył już 97 maratonów w wielu krajach, kolejnym będzie bieg w Berlinie. W Nałęczowie pojawił się pierwszy raz, o zawodach dowiedział się z Internetu. - Podoba mi się sceneria, no i oczywiście to, że wita się nowy rok na trasie. Nie słyszałem, żeby w kraju była podobna impreza. Jak mi nic nie wypadnie, będu tu za rok
Jak co roku jednym z najgoręcej dopingowanych zawodników był liczący 79 lat Jan Niedźwiedzki, rekordzista imprezy. - Stasio Marzec nie ma w swoich dokumentach nikogo, kto tak jak ja zaliczyłby dziewięć startów w Nałęczowie - podkreślał pan Jan, udzielając ze swadą wywiadów po przebiegnięciu siedmiokilometrowej trasy. Należy odnotować, że w swojej kategorii wiekowej - zawodników liczących od 70 do 79 lat - został wyprzedzony przez młodszego od siebie Tadeusza Andrzejewskiego z Warszawy.
WYNIKI BIEGU GŁÓWNEGO
Kobiety
1. Renata Antropik (Warszawianka) 23,27
2. Natalia Jakimowicz (Ukraina) 23,31
3. Magdalena Karaś (Gdynia) 23,52
Mężczyźni
1. Jurij Giczun (Ukraina) 20,04
2. Serhij Zaczepa (Ukraina) 20,07
3. Dariusz Kuzdra (Agros Zamość) 20,23
4. Łukasz Balcer (Rolbox Pleszew) 21,09
5. Tomasz Hawawko (Artech Dębno) 22,19
6. Andriej Krawcow (Rosja) 21,34
8. Karol Nowak (SKB Krasnystaw) 22,09
10. Stanisław Terentowicz (Agronatura Nałęczów) 22,16
Kategoria 16-19 lat - zwycięzca Daniel Kusiak (LKB Rudnik)
20-29 - Bartosz Kowalczyk (Garbów)
30-39 - Dariusz Listopad (Lublin)
40-49 - Ryszard Miduch (TKKF Chemik Puławy)
50-59 - Jan Murat (TKKF Chemik Puławy)
60-69 - Graham Zalewska-Moon (Start Lublin)
70-79 - Tadeusz Andrzejewski (Warszawa)
