Przed tygodniem w Bielsku mistrzynie Polski po dramatycznym meczu i tie-breaku pokonały Turczynki. W tabeli grupy A LM obie drużyny zrównały się punktami i rewanżowy mecz w Stambule miał spore znaczenie. Niestety, drużyna trenera Zbigniewa Krzyżanowskiego nie potrafiła zdobyć w nim choćby seta. W każdej z trzech części gra była wyrównana aż do końcówki. Finisz należał jednak do miejscowych, wśród których brylowała Ukrainka Olena Samsonowa.
W I secie remis utrzymywał się dość długo (16:16), ostatnie piłki padły łupem zespołu trenera Wołodymyra Buzajewa. Podobnie było w drugiej części. Natomiast w secie trzecim wydawało się, że Polki przełamią niemoc. W naszym zespole świetnie spisywały się Agata Mróz i Katarzyna Biel. Duet środkowych był najgroźniejszą bronią BKS-u. Mróz straszyła rywalki blokiem, a Biel wielokrotnie pogoniła Turczynki silną zagrywką. To właśnie po serwisie tej drugiej bielszczanki objęły prowadzenie (10:9), a po blokach Mróz było 23:22. Duet środkowych nie miał jednak żadnego wsparcia w pozostałych polskich zawodniczkach i w końcówce to było widoczne. Vakifbank zdobył trzy punkty z rzędu i skończył mecz. BKS wraca do Polski, gdzie w sobotę czeka go ostatni tegoroczny mecz (w Gdańsku z Gedanią).
Vakifbank Stambuł - BKS Stal Bielsko 3:0 (25:20, 25:21, 25:23)
BKS: Sadurek, Szeszko, Nykiel, Jagodina, Mróz, Biel, Barszcz (libero) oraz Niedźwiecka, Śrutowska, Staniucha.