Rafał Trojanowski kolejnym zawodnikiem Marmy Polskie Folie Rzeszów

ŻUŻEL. I LIGA. W czwartek Rafał Trojanowski podpisał roczny kontrakt na starty w drużynie Marmy Polskie Folie Rzeszów. - Nadal szukamy jednego seniora i juniora - mówi Janusz Karp, wiceprezes sekcji żużlowej.

Rafał Trojanowski jest kolejnym zawodnikiem, który przedłużył umowę z drużyną Marmy Polskie Folie Rzeszów. Przypomnijmy, że wcześniej uczynili to Maciej Kuciapa, Karol Baran, Paweł Miesiąc, którzy podpisali umowy na dwa lata oraz Tomasz Rempała, Marian Micał i Łukasz Golonka. Ta ostatnia dwójka podpisała tzw. umowy warszawskie i najprawdopodobniej zostanie wypożyczona do innych klubów.

- Z Rafałem podpisaliśmy umowę na rok, jednak na tym nie poprzestajemy. Cały czas szukamy jednego seniora i juniora. Ale nie spieszymy się, gdyż mamy czas do końca stycznia - poinformował Janusz Karp, wiceprezes sekcji żużlowej Marmy Polskie Folie Rzeszów.

Mówi Rafał Trojanowski

Cel jest jasny

Tomasz Welc: Długo nie mogłeś dojść do porozumienia z działaczami.

Rafał Trojanowski, żużlowiec Marmy Polskie Folie Rzeszów: - Spowodowane to było tym, że chciałem jak najlepiej przygotować się do sezonu. Drużyna ma jasno sprecyzowany cel awansu do ekstraligi, a ja chciałem mieć zapewnione odpowiednie warunki, by wraz z kolegami ten awans wywalczyć.

W końcu jednak podpisałeś umowę na starty w rzeszowskiej drużynie w 2005 roku . Wynika więc z tego, że klub spełnił Twoje wymagania finansowe.

- Klub dał mi tyle, ile mógł dać. Ale mam nadzieję, że te środki plus pieniążki od firmy Polkemic, która nadal będzie moim sponsorem pozwolą mi na stuprocentowe przygotowanie do sezonu i dobrą jazdę. Cały czas jednak liczę, że uda mi się pozyskać kolejnych darczyńców.

Dawno nie było takiej sytuacji w rzeszowskim żużlu, żeby już na początku grudnia drużyna była praktycznie gotowa.

- Z tego należy się tylko cieszyć, bo przecież do końca roku mają zostać uregulowane wszystkie zaległości. Dzięki firmie Marma Polskie Folie możemy spokojnie przygotowywać się do sezonu.

Waszym sprzętem w nadchodzącym sezonie ma się opiekować duński tuner Brian Karger. Jak oceniasz ten pomysł?

- Wszystko wyjdzie w praniu. Ja od klubu otrzymam jeden silnik przygotowany przez Kargera, do którego dokupię ramę. Jeśli będzie się dobrze sprawował, to nie będzie problemów, żeby rozpocząć dłuższą współpracę. Jednak na pewno nie zrezygnuję też z usług Jacka Filipa, który do tej pory przygotowywał mi sprzęt.

Rozumiem, że Twój park maszynowy będzie większy.

- Oczywiście. Oprócz tego motocykla będę miał jeszcze dwa z wyremontowanymi silnikami z tego roku. Mam nadzieję, że to wystarczy, by jeździć na wysokim poziomie.

Zapowiada się dla was ciężki sezon. Chcąc awansować do ekstraligi przez cały sezon musicie utrzymać wysoką formę i nie pozwolić sobie na żadne wpadki.

- Dokładnie tak. To nie będzie takie jeżdżenie bez presji o jak najlepszy wynik, jakie miało miejsce w tym sezonie. Cel jest jasny: awans do ekstraligi. Będziemy jeździć pod presją, ale musimy sobie z nią poradzić i być maksymalnie przygotowanym do każego występu. Mam nadzieję, że na koniec sezonu będziemy się cieszyć z awansu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.