W PLH zwycięstwa Cracovii i Unii nad Podhalem

Od 3:0 do 3:4 - taką huśtawkę nastrojów przechodzili kibice w starciu Wojasa/Podhala z Dworami/Unią. Zadowolona była tylko stuosobowa grupa oświęcimian. Po klęsce w Oświęcimiu Cracovia rozgromiła KH Sanok.

Graj do końca

Od 3:0 do 3:4 - taką huśtawkę nastrojów przechodzili kibice w starciu Wojasa/Podhala z Dworami/Unią. Zadowolona była tylko stuosobowa grupa oświęcimian.

- Kluczowe bramki straciliśmy po indywidualnych błędach. Chłopcy zapomnieli, że w hokeja gra się 60 minut - denerwował się szkoleniowiec "Szarotek" Andrzej Słowakiewicz

W pierwszej "piątce" górali brakowało kontuzjowanego Martina Kotaska, który zagra dopiero we wtorek w Krakowie. Czecha dzielnie zastąpił Michał Radwański. W ekipie mistrzów Polski zadebiutował 22-letni białoruski napastnik Michaił Klymin, który przed dwoma laty zaprezentował się oświęcimskiej publiczności na turnieju o Puchar Kontynentalny. Reprezentował wówczas Chimiwołokno Mogilew.

Początek meczu należał zdecydowanie do "Szarotek". Na tafli brylowała para Janusz Hajnos - Zbigniew Podlipni, a ten pierwszy mógł strzelić gola już w 5. i 7. min. Jeszcze goręcej pod bramką gości było w 13. min, gdy Radwański kiwnął już Tomasza Jaworskiego, a krążek zmierzający do bramki kolanem powstrzymał Jacek Zamojski.

Wreszcie po podaniu Mirosla Fiszera kapitan podhalan Jarosław Różański znalazł lukę między bramkarzem a słupkiem i dziubnięciem z bekhendu zdobył gola. Minutę później mogło być 2:0, ale Marcin Kolusz zmarnował stuprocentową okazję.

Na początku drugiej tercji, gdy w boksie kar znalazł się Adrian Kowalówka, nowotarżanie strzelili drugiego gola. Po dobrze rozegranym zamku huknął z dystansu Rafał Sroka. 89 s później Dariusz Łyszczarczyk wykorzystał podanie Kolusza i zdawało się, że Unia jest już na kolanach, gdy trybuny szalały z radości. Innego zdania byli kibice Unii, którzy spóźnili się na mecz i wchodzili na lodowisko dopiero przy stanie 3:0.

Za atak wysokim kijem karę otrzymał Igor Bobczek, a gdy myślał już o powrocie na lód (oświęcimianie rozgrywali zamek dosyć ślamazarnie), Marcin Jaros dynamicznie wjechał do tercji gospodarzy i wypalił w okienko. Od tej pory przewaga podopiecznych Andrieja Sidorenki nie podlegała dyskusji. Marek Batkiewicz musiał zwijać się jak w ukropie po strzałach Mariusza Jakubika i Klymina. Jednak to nie oni go pokonali po raz drugi, ale 20-letni Marek Modrzejewski, który kiwnął Piotra Gila i w sytuacji sam na sam trafił do siatki.

Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w 36. min. Podhalanie strzelili czwartego gola, lecz sędzia go nie uznał, twierdząc, iż Fiszer przeszkadzał bramkarzowi. Wszystko rozstrzygnęło się w połowie trzeciej tercji. Najpierw wyrównał strzałem z dystansu Marcin Kozak. M. Batkiewicza tłumaczy to, że był zasłonięty. Zwycięski gol dla Unii to zasługa snajpera nad snajperami - Mariusza Puzi. "Puzon" posłał gumę po lodzie, która wpadła do bramki pod łyżwą bramkarza Podhala. Po tym ciosie "Szarotki" nie były się w stanie podnieść.

- O wyniku zadecydowali bramkarze, bo w oddanych strzałach remis - po 25, a na lodzie przegraliśmy - doszukiwał się przyczyn porażki trener Słowakiewicz.

Z kolei świeżo upieczony prezes "Szarotek", a zarazem główny sponsor klubu, Wiesław Wojas dowodził, że likwidacja szóstej rundy rozgrywek nie jest najszczęśliwszym pomysłem. - Zamykanie ligi na miesiąc zaszkodzi polskiemu hokejowi. Nieudolność jednego człowieka z hokejowej centrali odbije się na klubach - mówił prezes Wojas. - A dla nikogo nie jest zaskoczeniem turniej przedolimpijski. Wiedzieliśmy już o nim od dawna.

Wojas ufundował premie dla kadrowiczów z Podhala i zadeklarował rozegranie dwóch, trzech meczów sparingowych w okresie zgrupowania reprezentacji.

Tercje: 1:0, 2:2, 0:2

STRZELCY BRAMEK

1:0 Różański (15. Fiszer), 2:0 Sroka (22. Różański, Radwański w przewadze), 3:0 Łyszczarczyk (23. Kolusz), 3:1 Jaros (29. Zamojski), 3:2 Modrzejewski (35.), 3:3 Kozak (48. Klisiak), 4:3 Puzio (50. Kowalówka, Klisiak).

SKŁADY

Wojas/Podhale: M. Batkiewicz - Sroka, Bobczek, Różański, Fiszer, Radwański - Łabuz, Piotrowski, Hajnos, Biela, Podlipni - Gil, Wilczek, Kolusz, Ćwikła, Łyszczarczyk - Kolasa, Talaga, Ł. Batkiewicz, Zapała, Panek.

Dwory/Unia: Jaworski - Zamojski, Piekarski, Puzio, Stebnicki, Klisiak - Gabryś, Miedwiedwiew, Jaros, Ryczko, Wojtarowicz - Kowalówka, Kozak, Ziober, Jakubik, Klimin - Cinalski, Kłys, Radwan, Stachura, Modrzejewski.

Sędziował Leszek Więckowski z Warszawy. Kary: 4 oraz 10 min. Widzów 2500.

Kraków: rehabilitacja "Pasów"

Po klęsce w Oświęcimiu podopieczni Rudolfa Rohaczka nie mogli sobie pozwolić na stratę choćby punktu ze słabiutkimi sanoczanami. Krakowianie, nie wysilając się nazbyt, wygrali pewnie i wysoko, momentami sprawiając wrażenie znudzonych jednostronnym spotkaniem.

W czwartej minucie po dynamicznej akcji Damiana Słabonia Piotr Sarnik z najbliższej odległości pokonał Mykołę Worosznowa. Już ten gol zapowiadał wysokie zwycięstwo Cracovii, choć na kolejne trafienia swych ulubieńców kibice czekali jeszcze kilkanaście minut. Tymczasem w 9. minucie grający w przewadze goście wyrównali. Dariusz Demkowicz strzałem w górny róg zaskoczył Rafała Radziszewskiego. Niemrawy pierwszy kwadrans gry hokeiści Cracovii wynagrodzili swym fanom w końcówce pierwszej tercji. Wystarczył moment przyspieszenia, by "Pasy" odjechały na trzy bramki, wybijając gościom z głowy marzenia o remisie.

Kłopoty techniczne z rolbą spowodowały, że przerwa po pierwszej tercji trwała ponad pół godziny. W tym czasie trener gości nie wymyślił recepty na zatrzymanie Cracovii, a gospodarze strzelili w drugiej tercji kolejne trzy gole. Najpierw Rafał Twardy po dwójkowej akcji z Karelem Hornym pokonał Worosznowa, a w 37. minucie w odstępie kilkunastu sekund Paweł Kozendra i Marian Csorich pokonali Dawida Łukaszka, który po sześciu minutach drugiej tercji stanął w bramce sanoczan.

Trzecia odsłona nie przyniosła najmniejszych emocji, a oba zespoły chciały to spotkanie dograć.

Tercje: 4:1, 3:0, 0:0.

STRZELCY BRAMEK

1:0 Sarnik (4., Słaboń), 1:1 D. Demkowicz (9., Radwański, Niemiec, w przewadze), 2:1 Sarnik (15., P. Urban, Słaboń, w przewadze), 3:1 S. Urban (18., Csorich, w przewadze), 4:1 Wieloch (19., Horny), 5:1 Twardy (26., Wieloch, Horny), 6:1 Kozendra (37., Cieślak, w przewadze), 7:1 Csorich (37., S. Urban, w przewadze).

SKŁADY

ComArch Cracovia: Radziszewski - Smreczyński, Marcińczak, Wieloch, Horny, Twardy oraz Malacz - P. Urban, Csorich, S. Urban, Słaboń, Sarnik oraz Dudek i Witowski - Kozendra, Gąska, Śliwa, Cieślak, Drozdowicz oraz Pawlik i Byrka.

Sędziował Włodzimierz Marczuk z Torunia. Kary 12 oraz 18 minut. Widzów 350.

Polska Liga Hokejowa

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.