Szczypiorniści grają w Poznaniu

Trudny sprawdzian czeka szczypiornistów Travelandu Społem Olsztyn, którzy zmierzą się z Grunwaldem Poznań, zajmującym trzecie miejsce w tabeli

Sobotni przeciwnik olsztyniaków to drużyna z tradycjami. W latach 70. bowiem szczypiorniści z Poznania kilkakrotnie zdobywali medale mistrzostw Polski. Potem jednak nastąpiła długa przerwa i następny medal - srebrny - poznaniacy wywalczyli dopiero w 1991 roku. To był ostatni sukces Grunwaldu, który na dodatek w 1998 roku pożegnał się z ekstraklasą. Od tej pory zespół występuje w pierwszej lidze.

- Znamy poznańską drużynę bardzo dobrze, kilkakrotnie z nimi rywalizowaliśmy w ostatnich latach - potwierdza Jacek Zyśk, kapitan olsztyńskich szczypiornistów. - Do poznaniaków w ostatnich latach przylgnęła opinia zespołu, który dobrze zaczyna sezon, a potem gra tak, jakby opadł z sił.

Ostatni raz olsztyniacy grali z Grunwaldem w poprzednim sezonie. W październiku zeszłego roku obie drużyny podzieliły się punktami - spotkanie bowiem zakończyło się wynikiem 25:25. W marcu lepszy był Traveland, który wygrał 22:21.

W porównaniu z zeszłym sezonem w Grunwaldzie zaszły zmiany. Drużynę opuścili: Bartosz Masiak - teraz zawodnik Sparty Oborniki - oraz Krystian Kuta, reprezentujący barwy Chrobrego Głogów. Arkadiusz Hildebrandt, który w zeszłym roku także grał w Grunwaldzie, nie wznowił treningów. Poznańską drużynę z kolei wzmocnili: Piotr Modestowicz z AZS-u AWFiS Gdańsk, Damian Górecki z Ostrovii oraz Marcin Żelazek i Rafał Niedzielski, którzy w zeszłym sezonie występowali w Sparcie Oborniki.

- Zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy faworytami w tym spotkaniu - twierdzi Mieczysław Nowak, trener Travelandu Społem. - Grunwald gra podobnie jak my, a mecz odbędzie się na ich terenie. Ale mam nadzieję, że uda nam się sprawić niespodziankę i przywieźć z Poznania komplet punktów.

Założenie trenera wydaje się realne, bo w meczu z Grunwaldem Mieczysław Nowak będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Z drużyną jedzie także Tomasz Kuczyński, który na boisku nie występował kilka tygodni z powodu kontuzji palca.

- Dwutygodniowa przerwa, którą mieliśmy w rozgrywkach, bardzo się nam przydała - mówi Mieczysław Nowak. - Zawodnicy są już zdrowi. Pozostaje jeszcze kwestia przygotowania fizycznego, z tym jest już trochę gorzej, bo niektórzy przecież - tak jak Krzysztof Szymkowiak, Adam Tetyk czy Marek Staniszewski - przez pewien czas nie grali.

Jedno jest natomiast pewne - jeśli szczypiorniści Travelandu Społem Olsztyn liczą na to, że w tej rundzie zdołają utrzymać miejsce w ścisłej czołówce tabeli, spotkanie z Grunwaldem muszą wygrać. Dlaczego? A chociażby po to, by nie powiększać straty punktowej do Sparty, bo na zgubienie punktów przez zespół z Oborników raczej nie ma co liczyć, tym bardziej że w dwóch ostatnich kolejkach tej rundy przeciwnikami lidera będą Sokół Kościerzyna i SMS Gdańsk, a więc zespoły, które w tym sezonie raczej nie błyszczą na ligowych parkietach.

Spotkania 10. kolejki:

Grunwald Poznań - Traveland Społem Olsztyn, sobota, godz. 17.30

Wolsztyniak Wolsztyn - Techtrans Darad Elbląg

Gwardia Opole - Tęcza Kościan

AZS Stelmet Zielona Góra - Gwardia Koszalin

Sokół Kościerzyna - Sparta Oborniki

SMS Gdańsk - KKKF Żukowo

Copyright © Agora SA