Grzegorz Bonin odchodzi z Radomiaka

Górnik Łęczna, Polonia Warszawa, Podbeskidzie Bielsko-Biała i Kolporter Kielce - to kluby, które ustawiły się w kolejce po napastnika Radomiaka - Grzegorza Bonina. Rozmowy z potencjalnymi sponsorami ?zielonych? kontynuuje zastępca prezydenta Radomia - Andrzej Banasiewicz

Niespełna 21-letni Bonin (na zdjęciu) trafił do Radomiaka w przerwie zimowej poprzedniego sezonu dość przypadkowo. Działacze "zielonych" byli wówczas bardziej zainteresowani sprowadzeniem napastnika Wisły Nowe - Igora Kucenki. Niejako "przy okazji" pozyskali też młodego, perspektywicznego, wysokiego i co ważne - niedrogiego wówczas - Bonina. Szybko okazało się, że gracz ma nieprzeciętne możliwości i choć nadal trudno nazwać go piłkarzem w pełni ukształtowanym, zainteresowały się nim kluby w wyższej półki. - Rzeczywiście, prowadzimy rozmowy z bardzo poważnymi klubami. Powiedziałbym nawet, że jak na polskie warunki - to potentatami finansowymi - potwierdza wiceprezes Radomiak Paweł Kobyłecki. - Jak się te negocjacje zakończą, trudno powiedzieć.

Jaka jest obecna wartość rynkowa Bonina, trudno oszacować. Jak udało nam się ustalić, Radomiak żąda za transfer około 400 tys. zł. To kwota dość wysoka, ale do negocjacji chcą usiąść przede wszystkim działacze Górnika Łęczna.

Nie ma natomiast ofert dla pozostałych graczy Radomiaka. Podbeskidzie, interesujące się kiedyś pozyskaniem Pawła Gałczyńskiego, przynajmniej na razie "odpuściło". Pozostali zawodnicy "zielonych" nie są w kręgu zainteresowania żadnego klubu.

Negocjacje z radomskimi firmami - potencjalnymi sponsorami Radomiaka, kontynuował wczoraj Andrzej Banasiewicz. - Jest duże zainteresowanie radomskich przedsiębiorców i myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Sporo firm chce pomóc klubowi - twierdzi zastępca prezydenta. Jak się dowiedzieliśmy, jego doradca - Janusz Wójcik, oszacował, że budżet klubu musi oscylować wokół kwoty 200 tys. zł miesięcznie. - Nie chciałbym mówić teraz o pieniądzach, bo budżet zostanie opracowany na podstawie deklaracji firm, z którymi rozmawiamy - mówi Banasiewicz. "Gazeta": - Ale kwot, jakich oczekuje pan Wójcik, nie uda się zdobyć bez sponsora strategicznego. Banasiewicz: - Będzie i sponsor strategiczny. W tej sprawie także prowadzimy rozmowy.

Według naszych informacji, docelowo Radomiak miałby funkcjonować jako Sportowa Spółka Akcyjna. - O kształcie i strukturach, w jakich funkcjonować będzie klub, zadecydują ludzie, którzy wejdą z kapitałem. Ja jedynie staram się zainteresować firmy i osoby, aby skonsolidowali siły - podkreśla Banasiewicz.

Datą graniczną, do której znane mają być już konkrety w sprawie finansowania Radomiaka, jest 17 grudnia. Wtedy dojdzie w klubie do zebrania sprawozdawczo-wyborczego. - W styczniu nowy zespół musi rozpocząć przygotowania do rundy wiosennej - kończy Banasiewicz.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.