Siatkarska Liga Mistrzów: honorowe porażki BKS-u Bielsko i KP Sosnowiec

Występy naszych drużyn w Cannes i Biełgorodzie omal nie skończyły się wielkimi sensacjami. ?Kaziki? przegrały z obrońcą trofeum dopiero w tie-breaku

BKS Bielsko grał w środę w Cannes z dwukrotnymi zwyciężczyniami Ligi Mistrzów. Bielszczanki przed rokiem rywalizowały z RC Cannes, wtedy jednak przegrały dość łatwo. Wydawało się, że w tym roku osłabiony zespół trenera Zbigniewa Krzyżanowskiego polegnie zatem równie łatwo. Jednak bielszczanki pokazały we Francji niesamowitą wolę walki i sporo umiejętności. W naszym zespole wyróżniały się Luba Jagodina, Joanna Staniucha i Agata Mróz, pozostałe niewiele im ustępowały. Po dwóch setach był remis i miejscowe wyglądały na mocno przestraszone. W kolejnych częściach gra nadal była wyrówna. Niewiele brakowało, by bielszczanki doprowadziły do tie-breaku, gdy w czwartym secie prowadziły 23:22. Mistrzynie Francji większemu doświadczeniu zawdzięczają wygranie końcówek dwóch ostatnich setów.

Niespodzianką zakończył się mecz w miejscowości Niżnyj Tagil, gdzie słynna Urałoczka przegrała do zera z włoskim Foppapedretti Bergamo.

Niewiele brakowało, by prawdziwą sensacją zakończył się wczorajszy mecz w Biełgorodzie, gdzie sosnowieckie "Kaziki" dopiero po tie-breaku ulegli aktualnym obrońcom tytułu.

W pierwszym secie popisowo zagrali podopieczni Mariana Kardasa. Jakub Łomacz nic sobie nie robił z największych gwiazd po drugiej stronie siatki i raz za razem punktował Rosjan. Niewiele ustępowali mu Haroldas Cyvas i Bartłomiej Soroka, a Łukasz Żygadło świetnie rozdzielał piłki. Kiedy Polacy wygrali pierwszego seta, w oczach gwiazdorów Lokomotiwu Siergieja Baranowa i Siergieja Tietiuchina pojawił się strach. Kolejne dwa sety, choć znowu bardzo zacięte, padły jednak łupem gospodarzy. Czwarta część jednak skończyła się sensacyjnie - po emocjonującej końcówce wygrali ją sosnowiczanie. I wreszcie tie-break. W hali Kosmos emocje emocje sięgnęły zenitu. Po wyrównanym początku (5:4) Rosjanie stopniowo osiągnęli przewagę i wygrali do 9, a ich trener Giennadij Szipulin mógł odetchnąć...

BKS: Śrutowska, Staniucha, Jagodina, Mróz, Szeszko, Biel, Barszcz (libero) oraz Sadurek, Nykiel.

KP Sosnowiec 2 (25 21 21 25 9)

KP: Żygadło, Szczygieł, Cyvas, Zelić, Soroka, Łomacz, Legień (libero) oraz Kudłacik.

Tabela grupy A kobiet

Urałoczka Jekaterynburg - Foppapedretti Bergamo 0:3 (18:25, 17:25, 19:25), Guenes Vakifbank Stambuł - Hotel Cantur Las Palmas 2:3 (21:25, 27:25, 15:25, 28:26, 15:17)

Tabela grupy A mężczyzn

Noliko Maaseik - Iraklis Saloniki 1:3 (25:22, 27:29, 19:25, 22:25), pauzował VfB Friedrichshafen

Copyright © Agora SA