AZS Koszalin - Turów Zgorzelec 81:83

Ekstraklasa koszykarzy. Wojciech Szawarski bohaterem Zgorzelca! Głównie dzięki świetnej grze zgorzeleckiego skrzydłowego w wyjazdowym meczu w Koszalinie Turów odrobił 20-punktową stratę do rywala i odniósł minimalne zwycięstwo 83:81. Obok Prokomu i Anwilu dolnośląski zespół jest wciąż niepokonany w ekstraklasie!

- Genialnych graczy poznaje się po skutecznych akcjach wykonywanych w ważnych momentach meczu - takie słowa wypowiedział po meczu trener AZS-u Koszalin Jarosław Zyskowski. Miał tu na myśli grę i postawę koszykarza Turowa Wojciecha Szawarskiego. To właśnie jemu Turów powinien głównie zawdzięczać zwycięstwo w Koszalinie. Zgorzelecki skrzydłowy był nie tylko najskuteczniejszym graczem Turowa. Zdobył także decydujące punkty na wagę zwycięstwa swojego zespołu. Postawa "Szawara" jest nieco zaskakująca, tym bardziej że w poprzednich meczach spisywał się przeciętnie. W dwóch dotychczasowych spotkaniach łącznie zgromadził 15 punktów i był w cieniu swoich kolegów z drużyny, jak Yann Mollinari, Brandun Hughes czy Charles Bennett. W sobotę to on przyćmił ich wszystkich.

Mecz w Koszalinie nie stał na zbyt wysokim poziomie. Oba zespoły grały chaotycznie. Sporo było niecelnych rzutów, strat, fauli. Spotkanie było na początku wyrównane. Przez pierwszych dziesięć minut wynik oscylował wokół remisu. Przełom nastąpił po pierwszej kwarcie. Gospodarze zaczęli agresywnie bronić, przez co koszykarze Turowa mieli ogromne problemy z oddawaniem rzutów. Dużo łatwiej zdobywanie punktów przychodziło gospodarzom. Świetnie w ekipie AZS-u grał zwłaszcza Jovan Zdravković, który nie tylko zdobywał punkty, ale także znakomicie podawał partnerom z drużyny (w całym meczu miał osiem asyst).

Tuż po przerwie przewaga gospodarzy była jeszcze bardziej wyraźna. Koszykarze Turowa nie mieli wówczas pomysłu na powstrzymanie świetnie dysponowanych - Marcina Srokę oraz Antwana Dobiego. Ten pierwszy co chwila trafiał z dystansu (w całym meczu 6/8 za trzy), drugi mijał jak tyczki zgorzeleckich obrońców i z łatwością zdobywał punkty. Bardzo słabo w drużynie gości spisywał się Brandun Hughes, który w niczym nie przypominał siebie z meczu z Polpharmą, gdy był najlepszym graczem zespołu. W sobotę zdobył zaledwie 4 punkty, a w 26. minucie opuścił parkiet za pięć przewinień. Już wówczas jego zespół przegrywał różnicą 18 punktów (64:46), a kilka chwil później przewaga AZS-u sięgnęła nawet ponad 20 oczek.

Wydawało się, że wynik meczu jest już rozstrzygnięty. Tak się jednak nie stało. Turów już w końcówce trzeciej kwarty zaczął powoli odrabiać straty. Świetnie grał Yann Mollinari, który celnie podawał (7 asyst), a także punktował. Nieźle w walce podkoszowej spisywał się Charles Bennett, no i w składzie Turowa był niesamowity Wojciech Szawarski, który trafiał niczym automat zarówno z półdystansu, jak i dystansu. Gospodarze zupełnie nie potrafili go powstrzymać.

Koszykarze z AZS-u z biegiem czasu zaczęli słabnąć. Często nie potrafiąc inaczej powstrzymać ataków gości, uciekali się do fauli. W efekcie do końca meczu nie wytrzymali Jovan Zdravković, Tomasz Briegmann oraz Marek Miszczuk, którzy opuścili parkiet za pięć przewinień.

Koszykarze Turowa grali za to koncertowo. W 37. minucie, po punktach Mirosława Łopatki, był już remis 74:74. Od tego momentu trwała walka kosz za kosz. Losy spotkania rozstrzygnęły się w końcówce meczu, którą widzowie oglądali już na stojąco. Na 18 sekund przed końcem gospodarze po trafieniu Dobiego prowadzą 81:78. Odpowiedź Turowa jest natychmiastowa - Wojciech Szawarski mimo asysty Marcina Sroki trafia szósty raz z dystansu i doprowadza do remisu 81:81. Ale chwilę później jest już 83:81 dla Turowa! Znów w głównej roli wystąpił Wojciech Szawarski, który przejął niecelne podanie Tomasza Dąbrowskiego i zdobył łatwe punkty. Gospodarze strat już nie odrobili, choć mieli na to dwie szanse. Obie zaprzepaścili. Tomasz Celej chybił przy próbie rzutu za trzy punkty, a Dąbrowski nie trafił dwa razy z linii rzutów wolnych.

Zwycięstwo nad Koszalinem to już trzecia wygrana Turowa w tym sezonie. Zgorzelecki zespół, obok Anwilu i Prokomu, nie przegrał jeszcze spotkania w ekstraklasie. Za tydzień Turów ma ogromną szansę na powstrzymanie tej passy. Do Zgorzelca przyjeżdża bowiem przeciętnie dotąd spisująca się Astoria Bydgoszcz.

AZS Koszalin - Turów Zgorzelec 81:83. Kwarty: 14:14, 26:16, 28:26, 13:27.

AZS: Dobie 29 (3), Sroka 20 (6), Zdravković 15, Miszczuk 10 (2), Briegmann 4, Kowalczuk 3, Celej 0, Balcerzak 0, Dąbrowski 0.

Turów: Szawarski 27 (5), Mollinari 15 (2), Bennett 13, Łopatka 12, Young 6, Zabłocki 5 (1), Hughes 4, Czerwonka 1, Mordzak 0.

Gracz meczu: Wojciech Szawarski - nie tylko był najskuteczniejszy w Turowie, ale także zdobył decydujące punkty dla swojego zespołu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.