Janusz Hańderek, przewodniczący kolegium sędziów PZPN: Faktycznie, trafiła się pechowa kolejka.
- No dobrze, to był czarny weekend. Z tym że tylko w jednym meczu sędzia się ewidentnie pogubił. Mam na myśli Tomasza Cwalinę prowadzącego spotkanie Groclin - Górnik Zabrze. Z tego, co wiem dziś, nie powinien uznać pierwszego gola dla gospodarzy [Sebastian Mila trafił z wolnego, kiedy rywale czekali na zapowiadany gwizdek arbitra - red.], później nadal się mylił. W innych meczach również zdarzyły się błędy sędziowskie, ale to były wyjątki. Pan Granat nie powinien przyznać gospodarzom karnego w spotkaniu Górnik Łęczna - Lech. Pan Żyro pomylił się, pokazując w ostatniej minucie czerwoną kartkę graczowi z Wodzisławia w meczu Polonia - Odra, ale poza tymi wpadkami obaj spisywali się bez zarzutu. A na innych stadionach może i były pomyłki, ale w normie.
- Raczy pan żartować. Śmiem twierdzić, że to już są ci najlepsi. Zostali starannie wybrani z dziesięciotysięcznej grupy. Nie ma ich na kogo wymienić.
- Proszę pana, dziś i tak szkolenie arbitrów stoi na dużo wyższym poziomie niż dawniej. Ale może trzeba się będzie zastanowić nad zastosowaniem elementów dodatkowej selekcji. Na przykład wprowadzeniem testów psychologicznych. Dowiedzielibyśmy się jak człowiek radzi sobie ze stresem, jaka jest jego odporność psychiczna.
- Po pierwsze, system, który spowodowałby eliminację błędów, niestety, nie istnieje. Gdyby istniał, wszyscy natychmiast by go wprowadzili, bo sędziowie mylą się wszędzie. A co do zabierania przez arbitrów głosu, to prywatnie jestem nawet za. Ale przepisy międzynarodowe są nieubłagane. Nie wolno.
- A to już problem naszych działaczy, którzy udzielają się na forum międzynarodowym.
- 8 listopada mamy zarząd kolegium sędziów i niewątpliwie przeanalizujemy to, co się stało w miniony weekend, oraz podejmiemy odpowiednie decyzje. Z tym że ja bardzo proszę, by po jednej kolejce nie tworzyć katastroficznego obrazu środowiska sędziowskiego. Owszem, zdarzył się słabszy dzień, ale przecież to nie znaczy, że wszystko się rozwaliło.
Tomasz Cwalina, 31 lat, 21 meczów w ekstraklasie
Jacek Granat, 38 lat, 122 mecze
Robert Małek, 33 lata, 70 meczów
Hubert Siejewicz, 30 lat, 4 mecze
Jarosław Żyro, 33 lata, 27 meczów