Radomiak bez trenera

Zgodnie z przypuszczeniami, Jan Makowiecki nie jest już trenerem Radomiaka Radom. Nie zastąpi go jednak Józef Antoniak, który odmówił przyjęcia posady. - Nazwisko nowego szkoleniowca znane będzie w środę - zapewnia wiceprezes klubu ze Struga Paweł Kobyłecki

O tym, że odejście Makowieckiego jest przesądzone, było już wiadomo po sobotnim blamażu zespołu Radomiaka w meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Wczoraj zarząd "zielonych" jedyne potwierdził podjętą już wcześniej decyzję. - Trener odpowiada przede wszystkim za wyniki drużyny, a te najoględniej mówiąc, nie były satysfakcjonujące. Do tego doszły nietrafione transfery, brak myśli taktycznej . Nic nie mamy do pana Makowieckiego jako człowieka, ale ocena jego pracy trenerskiej w naszym klubie wypadła negatywnie - mówi w imieniu zarządu Kobyłecki. - Dlatego pan Makowiecki nie jest od poniedziałku trenerem naszego zespołu. Zaproponowaliśmy objęcie tej funkcji Józefowi Antoniakowi, ale nie wyraził zgody na pracę z naszymi piłkarzami - dodaje. Kto i kiedy zastąpi Makowieckiego? Kobyłecki: - Rozmawiamy z kilkoma kandydatami, ale nazwisk ujawniać nie mogę. Nowego szkoleniowca poznamy najprawdopodobniej w środę.

"Gazecie" udało się ustalić, że najbardziej zaawansowane rozmowy działacze "zielonych" prowadzą z Arkadiuszem Skoniecznym. Trener, prowadzący obecnie KS Warka, potwierdza zresztą fakt negocjacji z zarządem Radomiaka. - Rozmawiać można z każdym - śmieje się. W kuluarach pojawiają się ponadto nazwiska Jerzego Leszczyńskiego, Jura Zielińskiego i Adama Topolskiego.

Dymisja Makowieckiego nie oznacza jednak końca jego związków z Radomiakiem. Dwuletni kontrakt zawiera klauzulę, że jego rozwiązanie może nastąpić jedynie wówczas, kiedy trener sam poda się dymisji. W przeciwnym razie trzeba szkoleniowcowi wypłacać wynagrodzenie. - Będziemy starać się zawrzeć z panem Makowieckim dżentelmeńską umowę, na mocy której honorowo pożegna się on z klubem - wyraża nadzieję wiceprezes Radomiaka Marian Telęga.

Odwołanie Makowieckiego nie było jedyną decyzją podjętą przez zarząd Radomiaka. Zawieszony w prawach zawodnika na sześć miesięcy został napastnik Marek Gołębiewski. Powód? - Całkowity brak zaangażowania w meczach i odmowa wyjazdu na spotkanie rezerw - wyjaśnia Kobyłecki.

Jeśli "zieloni" przegrają również najbliższy pojedynek w Mławie, rozwiązane zostaną umowy z Krzysztofem Majdą, Jackiem Kacprzakiem i Mirosławem Siarą. Do odwołania zawieszony został ponadto regulamin premiowania zawodników, a zarząd rozważa obniżenie kontraktów nawet o 50 procent. - Za brak zaangażowania do piłkarzy mamy pretensje jedynie za mecz z Zagłębiem. Było nam za nich wstyd przed kibicami. Tej drużynie potrzeba wstrząsu, bo inaczej spadniemy na samo dno - uważa Kobyłecki. - Widownia jest jednym z naszych najważniejszych sponsorów - dodaje Telęga.

Ponieważ nowego trenera piłkarze poznają najwcześniej jutro, zajęcia prowadzi na razie dotychczasowy asystent Makowieckiego - Mirosław Siara. On poprowadzi również wtorkowy trening.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.