Zebranie delegatów przypominało prawdziwy maraton. Nowy prezes został wybrany po sześciu godzinach, a to wcale nie był koniec obrad. Później delegaci zajmowali się kompletowaniem zarządu.
Do wyborów stanęły dwie osoby: dotychczasowy prezes Mirosław Wróblewski oraz Potok. Zwyciężył ten drugi stosunkiem głosów 144:105. W kuluarach komentowano, że głosowali na niego działacze piłkarscy ze Skierniewic, Piotrkowa oraz część Łodzi. Poparli go też sędziowie. Nic dziwnego, bowiem nowy szef ŁZPN obiecał, że zrobi wszystko, by w ekstraklasie i II lidze było więcej arbitrów z naszego województwa. Obecnie jest tylko jeden - Krzysztof Zdunek.
Potok zapowiedział też, że będzie pracował w związku społecznie, a wiceprezesem będzie ktoś reprezentujący Ludowe Zespoły Sportowe. Chce też nawiązać współpracę z władzami Łodzi, a tzw. terenowi pomóc powołując więcej najmłodszych piłkarzy do reprezentacji województwa. - Obecnie przeważają w niej łodzianie - dodał. Żałował też, że w I lidze nie ma ani jednej drużyny z Łódzkiego.
Potok ma 53 lata, jest emerytowanym żołnierzem. Był związany z Orłem Łódź, a później z Zawiszą Bydgoszcz.