Słabe zainteresowanie koszykarskim Pucharem Polski

Koszykarki AZS Poznań i Ostrovii Ostrów Wlkp. nie będą musiały grać w pierwszej rundzie Pucharu Polski. Powód - za mało zgłoszonych drużyn.

Puchar Polski odbył się już w poprzednim sezonie - nie miał jednak zbyt dużego prestiżu, a w wielu spotkaniach kluby wystawiały prawie rezerwowe składy. Początkowo organizująca te rozgrywki PLKK planowała, by w finale Międzynarodowego Pucharu Polski wystąpiły dwa najlepsze polskie zespoły, a także rosyjska Samara i hiszpańska Barcelona - ostatecznie przyjechał jednak tylko litewski Telekomas Wilno. A mistrz Polski, Lotos Gdynia, wystąpił w zaledwie sześcioosobowym składzie...

Tym razem pierwsza runda Pucharu Polski ma się odbyć 6 i 13 października, czyli dla ekip z ekstraklasy powinna być przetarciem przed ligą (jej oficjalny początek - 16 października, wcześniej gra tylko Lotos z Cukierkami Odra Brzeg). Przetarciem jednak nie będzie, a przynajmniej dla zdecydowanej większości zespołów. - Spośród klubów niższych lig do Pucharu Polski zgłosił się tylko UKS Piątka Tczew. Z powodów formalnych nie mogliśmy przyjąć drużyn z Siedlec i Politechniki Warszawskiej. Po losowaniu Piątka zagra w pierwszej rundzie z Polfą Pabianice, a pozostałe kluby z ekstraklasy są już w fazie grupowej - mówi pełnomocnik zarządu PLKK Grzegorz Ziemblicki. Dlaczego kluby z niższych lig nie zgłosiły się? Przede wszystkim z uwagi na opłaty (1 tys. zł to koszt wpisowego, do tego dochodzą koszty organizacji spotkań, które nie są niskie).

AZS Poznań i Ostrovia wystąpią więc w fazie grupowej, która rozpocznie się dopiero w listopadzie. Osiem zespołów zagra wtedy w dwóch grupach (po cztery ekipy), systemem mecz i rewanż. Na tym etapie nie będą grały Lotos Gdynia i Wisła Kraków, które czekają spotkania w Eurolidze. - Losowanie grup odbędzie się w połowie października - mówi Ziemblicki.

Swoje pierwsze spotkania w ekstraklasie AZS i Ostrovia rozegrają 16 października. Nie wiadomo jednak, czy w lidze występować będzie AZS Lublin. Termin zgłaszania się drużyn już minął, choć dla drużyny z Lublina działacze PLKK uczynili wyjątek. - Dokumenty są uzupełniane, daliśmy na to czas do końca tygodnia - informuje Ziemblicki. Niewykluczone, że w przypadku gdy drużyna z Lublina nie wystartuje, jej miejsce zajmie któryś z I-ligowców.

Karpińska wróciła

Jedyna reprezentantka Polski w obecnej drużynie AZS Poznań, Aleksandra Karpińska, wróciła po meczach reprezentacji Polski do swojego klubu. Koszykarka, która poprzedni sezon spędziła w Ostrovii, nie trenowała jednak z koleżankami. Odczuwa jeszcze skutki niedawnej kontuzji kolana i dziś przejdzie badanie USG. Niewykluczone jednak, że jeszcze w tym tygodniu Karpińska wznowi treningi.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.