Polonia gra we Wronkach z Amicą

Miała nastąpić zmiana w obronie, niewykluczone, że dojdzie do niej w bramce. Po trzech meczach, w których Polonia straciła dziesięć goli pierwszy raz w tym sezonie, w sobotnim spotkaniu z Amicą Wronki być może zagra Paweł Kieszek.

Jacek Banaszyński, do tej pory pierwszy bramkarz Polonii, bronił na wczorajszym treningu strzały napastników pierwszej jedenastki na zmianę z Kieszkiem. To oczywista wróżba, że trenerzy "Czarnych Koszul" się wahają. - Zastanawiamy się nad tym, czy nie zmienić bramkarza - przyznaje pierwszy trener Marek Motyka. - Nie może być tak, że bramkarz nie ponosi konsekwencji porażki. Jacek dużo razy nas wyratował, ale w innych sytuacjach mógł się spisać lepiej.

- Myślę, że z tych dziesięciu bramek na pewno trzy - jedna w meczu z Wisłą Płock i dwie z Koroną Kielce - padły po moich błędach. Domyślam się, że trenerzy myślą, czy wystawić mnie w meczu z Amicą. Nie dali mi tego w jasny sposób odczuć, ale - przyznaję - traciliśmy ostatnio sporo bramek i to nie jest normalna sytuacja - mówi Banaszyński.

Kieszek na wczorajszym treningu pojawił się pierwszy. Długo przyglądał się boisku, jakby przyzwyczajał się do niego. 22-letni wychowanek Polonii do tej pory w I lidze miał mecze bardzo udane - debiut z Odrą Wodzisław rok temu, udane - połówka derbów z Legią, po których został wybrany najlepszym zawodnikiem "Czarnych Koszul" oraz słabe - z Wisłą Kraków, z którą w dwóch meczach puścił dziewięć goli. Wystąpił w ekstraklasie w sześciu spotkaniach, ale powoli tracił nadzieję na więcej. Latem sprowadzono na Konwiktorską dwóch bramkarzy - Banaszyńskiego i Jarosława Paśnika. Nosił się już z zamiarem opuszczenia Polonii. Był bliski podpisania kontraktu z Widzewem Łódź. Nie zdecydował się na to. - Darek Dźwigała powiedział mi, że jak pójdę do drugoligowego klubu, mogę zniknąć, i to na zawsze. Posłuchałem go. Podpisałem z Polonią trzyletni kontrakt. W moim wieku być nawet drugim bramkarzem w klubie pierwszoligowym to wielkie wyróżnienie - opowiada Kieszek.

Może zostać jednak pierwszym, jeśli dziś zagra i spisze się tak, jak chociażby we wspomnianych meczach z Odrą czy Legią. - Cały czas czekałem na swoją kolej. Uczciwie trenowałem. Myślę, że nieźle spisałem się w ostatnim meczu rezerw z Wisłą Płock. Nie puściłem gola. Wybroniłem kilka sytuacji - mówi wychowanek Polonii.

Ranga przeciwnika - Amica to trzeci zespół ubiegłorocznych rozgrywek ligowych - może być głównym powodem wahań Motyki, na kogo postawić w bramce. - To jednak trudny przeciwnik - twierdzi trener "Czarnych Koszul". Kieszek jednak się nie boi. - Czego mam się bać? Grałem z Wisłą, Legią. Chciałbym zagrać we Wronkach - mówi. - Ja czuję się już dobrze i jestem gotów zagrać. Może być tylko lepiej - zapowiada Banaszyński.

Kolejne zmiany w składzie Polonii będą miały raczej charakter kosmetyczny (wrócą do gry Dariusz Dźwigała i Igor Gołaszewski). Tak naprawdę Motyka ma niewielkie pole manewru, zwłaszcza w obronie, która w większym stopniu niż bramkarz była winna straty bramek w spotkaniach z Wisła Płock, Pogonią Szczecin i Koroną Kielce. Klub odsunął do rezerw Marcina Kusia, a wcześniej pozbył się Rafała Szweda. Kontuzjowany jest Marcin Drajer. Dodatkowo za kartki pauzuje Ivan Udarević. - Czasami ludzie potrzebują wstrząsu, ale czasami szansy na zrehabilitowanie się - mówi Motyka, opowiadając się za drugim rozwiązaniem w przypadku obrońców.

Na szczęście dla młodych graczy z tej formacji - parę stoperów będą tworzyć Wojciech Szymanek (22 lata) i Antoni Łukasiewicz (21 lat) - atak Amiki będzie osłabiony. Zabraknie kontuzjowanych Pawła Kryszałowicza i byłego zawodnika Polonii Arkadiusza Bąka. Obaj w poprzednim sezonie strzelili warszawskiemu zespołowi cztery z siedmiu bramek, które zdobyła Amica. Będzie grał za to Jacek Dembiński. On strzelił w dwóch poprzednich meczach tych drużyn trzy gole.

Piłkarze Amiki liczą na to, że właśnie z Polonią przełamią niemoc, jaka dręczy ich w spotkaniach na własnym stadionie, na którym nie wygrali w tej rundzie meczu ligowego. Na wyjazdach Polonia ma jednak jeszcze gorszy bilans. Ostatni raz wygrała z Pogonią Szczecin. W maju ubiegłego roku.

AMICA WRONKI - POLONIA WARSZAWA. Sobota, godz. 18 - ul. Leśna 15a. Amica: Arkadiusz Malarz - Paweł Skrzypek, Michał Stasiak, Jarosław Bieniuk, Dariusz Dudka - Karol Gregorek, Mateusz Bartczak, Dawid Kucharski, Zbigniew Grzybowski - Marcin Burkhardt, Jacek Dembiński. Polonia: Paweł Kieszek (Jacek Banaszyński) - Igor Gołaszewski, Wojciech Szymanek, Antoni Łukasiewicz, Grzegorz Jakosz - Łukasz Jarosiewcz, Dariusz Dźwigała, Konrad Gołoś, Adam Cichon - Piotr Kluzek, Jacek Kosmalski.

Kanu już jest

Richard Kanu Nwaeze rozpoczął treningi z Polonią. - W tej chwili przygotowujemy go do gry - mówi trener Marek Motyka. 19-letni napastnik pochodzi z Ghany. Polonia podpisała z nim kontakt jeszcze w sierpniu. Przyjechał do Warszawy z opóźnieniem, bo tak długo trwało załatwianie jego spraw wizowych.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.