Yang został więc potraktowany, jak wszyscy koreańscy złoci medaliści z Aten.
- Tym samym chcieliśmy pokazać międzynarodowym gremiom sportowym, że ich zadaniem jest zapewnienie uczciwego sędziowania podczas zawodów - głosi oświadczenie wydane podczas ceremonii nagradzania Yanga.
Koreańczyk zdobył w wieloboju tylko brązowy medal. Międzynarodowa Federacja Gimnastyczna przyznała jednak potem, że sędziowie popełnili błąd za nisko oceniając wartość techniczną ćwiczenia Yanga na drążku. Odpowiedzialny za to sędzia został zawieszony. Kolejność na podium nie została jednak zmieniona. Koreańczycy odwołali się więc do Trybunału Arbitrażowego dla Sportu, który ma swoją siedzibę w Szwajcarii. Rozstrzygnięcie ma zapaść 27 września.