Stargardzianie wczoraj udali się do Łańcuta, gdzie w sobotę zagrają z beniaminkiem rozgrywek - Sokołem. W składzie zaszło wiele zmian. Trenerem został Miodrag Gajie, a jego asystentem Robert Morkowski. Z zespołem pożegnali się (poza obcokrajowcami, którzy w I lidze grać nie mogą): Robert Morkowski (przeszedł do Polpaku Świecie), Adam Hrycaniuk i Piotr Wiliński (wyjechali do Stanów Zjednoczonych). W ich miejsce przyszli: Robert Szczerbala (wznowił karierę), Marek Łukomski, Łukasz Biela (ostatnio Basket Kwidzyn) i grupa juniorów. Do drużyny być może dołączy również doświadczony center Adam Molski, ale uzależnione jest to od sytuacji finansowej klubu.
- Nie stawiałem przed zawodnikami żadnego celu - przyznaje Wojciech Bartczak, prezes Spójni. - Chcę, by poznali ligę, która jest dla nas nowością i nie znamy w niej układu sił. Może później będziemy wyznaczać sobie inne zadania.
Zadanie wyznaczyli sobie za to już w ubiegłem roku koszykarze kołobrzeskiej Kotwicy.
- Chcemy sprawić prezent na przyszłoroczne obchody 750-lecia miasta i awansować do ekstraklasy - mówi Krzysztof Gierszewski, prezes Kotwicy.
Zespół wzmocnił się kilkoma zawodnikami. Ciężar gry spadnie na: Dawida Witosa (Zastal), Marcina Flegera - lidera Poznańskiej Pyry, wychowanka Marcina Juszczaka i Senegalczyka z polskim paszportem Brahima Konare (Start Lublin). Do awansu drużynę ma poprowadzić Jacek Gembal, doświadczony szkoleniowiec z długoletnim stażem w ekstraklasie.
Na razie próby ustawienia ligowego składu wypadają pomyślnie. Kołobrzeżanie pewnie wygrali trzy turnieje towarzyskie, w których brali udział w ramach przedsezonowych przygotowań. Sezon zainaugurują w sobotę. We własnej hali będą podejmować ŁKS Łódź.