Wybory w Opolskim Związku Piłki Nożnej

W sobotę wybrany zostanie nowy prezes OZPN-u. Największe szanse ma dotychczasowy sternik Bruno Tomaszek. Nowy prezes będzie kierował największym związkiem sportowym w regionie. Liczba piłkarzy nie przekłada się jednak w jakość

Nowy prezes będzie kierował największym związkiem sportowym w regionie. Według obliczeń autorów fachowej "Piłkarskiej encyklopedii Fuji" - najlepszego rocznika statystycznego polskiej piłki nożnej, Opolszczyzna to najbardziej piłkarski region w kraju! Autorzy wzięli pod uwagę liczbę drużyn uczestniczących w rozgrywkach i liczbę mieszkańców. W sezonie 2002/2003 w naszym województwie na różnych szczeblach rozgrywek wzięło udział 419 drużyn. To o 40 więcej niż w województwie mazowieckim. W stosunku do województwa śląskiego mamy proporcjonalnie trzy razy więcej zespołów.

Dlaczego więc, skoro tak wiele mamy klubów, jakość naszych drużyn jest taka mizerna? Winna jest przede wszystkim gospodarcza słabość regionu oraz brak dużych miast, gdzie zwykle znajdują się najlepsze kluby.

Gdy chodzi o piłkę na wyższym poziomie, nasz stan posiadania jest nadzwyczaj skromny. Mamy zaledwie dwa zespoły występujące na szczeblu ponadwojewódzkim: Odrę Opole i TOR Dobrzeń Wielki. Tak słabo nie prezentuje się żaden inny region w kraju. Nigdy w historii nie mieliśmy tak mało reprezentantów na poziomie powyżej regionu.

Słaba jest IV liga, z której dotychczasowi beniaminkowie III ligi: Skalnik Gracze i Swornica Czarnowąsy po roku gry spadali. W polskiej ekstraklasie występuje zaledwie dwóch wychowanków klubów z naszego regionu: Marcin Nowacki - wychowanek BTP Brzeg w Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski i Stanisław Wróbel - wychowanek Odrzanki Dziergowice w GKS-ie Katowice. Tak słabej reprezentacji nie ma żadne inne województwo.

Niewielu więcej jest zawodników w II lidze. Młodzież z opolskich klubów bardzo rzadko powoływana jest do reprezentacji juniorskich. Najlepsze drużyny Opolszczyzny w kategorii juniorów po wygraniu rywalizacji na szczeblu województwa odpadają już w pierwszej rundzie rozgrywek krajowych.

Obrazu mizerii dopełniają też trenerzy. Tylko jeden z Opolszczyzny pracuje w III lidze. Jest nim szkoleniowiec TOR-u Dobrzeń Wielki Zbigniew Biliński. Trener Odry Opole Franciszek Krótki jest "importowany" z województwa śląskiego.

Niewiele lepiej jest, gdy chodzi o głównych sędziów. Tylko dwóch - Sławomir Berezowski i Mariusz Siciński - prowadzi spotkania na szczeblu II ligi.

Bardzo słaby jest futbol w miastach powiatowych naszego regionu. W Kędzierzynie-Koźlu, Brzegu, Prudniku, Głubczycach i Strzelcach Opolskich nie ma nawet IV ligi. W pozostałych miastach trwa walka o przetrwanie. Kryzys dotknął silne przez wiele lat ośrodki w Kluczborku, a byli II-ligowcy z Namysłowa i Ozimka pętają się w dole IV ligi. Nie istnieje już klub w Kietrzu będący w ostatnich latach najlepszym zespołem w regionie. Od kilku lat nie ma już na piłkarskiej mapie innego byłego II-ligowca Chemika Kędzierzyn-Koźle.

Czy są w takim razie jakieś pozytywy? Na pewno jest takim wspomniana już największa proporcjonalnie liczba klubów w Polsce. W Prószkowie powstała także szkoła sportowa o profilu piłkarskim, kształcąca młodzież na poziomie gimnazjum i liceum. Dobre wyniki osiągają kadry wojewódzkie w młodych rocznikach. Należy wierzyć, że za kilka lat przyniesie to efekt już wśród seniorów. Rozwija się też futbol kobiet. Mamy trzy drużyny w II lidze.

Dotychczasowy skład OZPN

Bruno Tomaszek (prezes), Juliusz Stecki i Marek Procyszyn (wiceprezesi), Mieczysław Miziniak (członek prezydium), Henryk Ziółkowski, Stanisław Szul, Adam Sokołowski, Zbigniew Bojarski, Jan Domek, Gerard Halama, Walter Oleks, Krzysztof Halupczok, Andrzej Miśta, Andrzej Mazurek, Jerzy Maciek (członkowie zarządu).

W związku na pełnym etacie jest czterech pracowników: główna księgowa, pracownicy sekretariatu i ewidencji, trener koordynator. Na pół etatu pracują dwie osoby: w wydziale gier i dyscypliny. Związek utrzymuje się ze składek drużyn uczestniczących w rozgrywkach. Innych źródeł finansowania nie ma.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.