Zagrożona pozycja trenera piłkarzy Śląska Grzegorza Kowalskiego. Pawłowski następcą?

Piłka nożna. Sobotni mecz piłkarzy Śląska w Głogowie z Chrobrym może mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości trenera wrocławskiego zespołu Grzegorza Kowalskiego. Nieoficjalnie wiemy, że jego następcą może zostać Tadeusz Pawłowski

Wszelkie informacje dotyczące ewentualnych roszad w Śląsku są trzymane w ścisłej tajemnicy, ale z dwóch niezależnych i wiarygodnych źródeł dowiedzieliśmy się, że tylko zwycięstwo zapewni Grzegorzowi Kowalskiemu w miarę spokojną dalszą pracę w Śląsku. Wiadomo, że prezes klubu Grzegorz Schetyna nie jest zadowolony przede wszystkim z gry zespołu, który od trzech kolejek nie prezentuje najwyższej dyspozycji. Z naszych informacji wynika, że sobotni mecz w Głogowie z Chrobrym zadecyduje o przyszłości szkoleniowca Śląska Grzegorza Kowalskiego. Ewentualna porażka, a nawet remis mogą być równoznaczne z jego dymisją. Równocześnie wiemy, że Grzegorz Schetyna rozpatruje możliwość zatrudnienia Tadeusza Pawłowskiego, było wybitnego piłkarza Śląska.

- Oficjalnie nie otrzymałem jeszcze żadnej propozycji - zapewnia Tadeusz Pawłowski. - Na razie nie chciałbym się wypowiadać na ten temat, gdyż Śląsk czeka bardzo ważny mecz, a ja nie zamierzam wokół tej sprawy robić żadnego zamieszania. Nie ukrywam jednak, że chciałbym wrócić na trenerską ławkę w I lub II lidze. Ale Śląsk to jest Śląsk i jeśli otrzymałbym taką ofertę, to oczywiście poważnie zastanowiłbym się na podjęciem pracy w klubie - kończy Pawłowski.

Przypomnijmy, że ostatnio Tadeusz Pawłowski pracował w Polarze Wrocław. Zespół ten objął w trakcie rundy jesiennej minionego sezonu, ale po nieporozumieniach z działaczami został zdymisjonowany po zakończeniu pierwszej części rozgrywek.

Śląsk rewelacyjnie rozpoczął rundę jesienną, gromiąc w pierwszym spotkaniu Lecha Zieloną Górę aż 9:1. Jednak później gra wrocławian nie była już tak skuteczna i efektowna. Po pięciu rundach spotkań Śląsk zajmuje drugie miejsce w tabeli, za Polarem, który ma dwa punkty więcej, ale w klubie wyczuwany jest niedosyt. Głównie ze względu na trzy ostatnie mecze, w których Śląsk nie zachwycił formą. A trzeba pamiętać, że ten sezon ma być przełomowy dla zespołu z Oporowskiej, gdyż nikt nie wyobraża sobie innego scenariusza niż awans do II ligi.

Tajemnicą poliszynela jest także fakt, że w ścisłym kierownictwie Śląska nieprzychylnie przyjęto wypowiedź trenera Grzegorza Kowalskiego dla "Gazety", w której stwierdził, że pewnym problemem, widocznym teraz w grze zespołu, był brak obozu przygotowawczego przed sezonem. Inną kwestią jest skala oczekiwań związanych z postawą Śląska - wiadomo przecież, że Grzegorz Schetyna nie znosi niepowodzeń, a ostatnie wydarzenia musiały go mocno rozczarować. Z drugiej strony należy pamiętać, że trener Kowalski miał stosunkowo mało czasu na przygotowanie drużyny do rozgrywek, gdyż po zakończeniu meczów barażowych z Arką Gdynia przez pewien czas przyszłość Śląska była niepewna. Wówczas Grzegorz Schetyna przez ponad tydzień zastanawiał się nad przyszłością Śląska i nie wykluczał możliwości wycofania się z działalności w futbolu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.