Mówi Sebastian Mila

Wojciech Todur, Rafał Góral: Śpi Pan spokojnie?

Sebastian Mila: Na plecach czuję dreszczyk emocji. Na taką chwilę czekałem od dziecka. Gdy zaczynałem grać w piłkę w Gwardii Koszalin, mogłem tylko marzyć o grze w reprezentacji, na stadionie Śląskim, i to przeciwko Anglii. Teraz jestem już bardzo blisko, by to marzenie spełnić.

Ostatnie mecze z reprezentacją Anglii polscy piłkarze przegrywali już przed pierwszym gwizdkiem...

- Nie boimy się Anglików, to tacy sami ludzie jak my. Jesteśmy po analizie meczu Anglia - Ukraina. Ich mocną stroną jest gra w obronie, na czyste konto bramkarza pracuje cały zespół. Anglicy mają jednak też słabsze chwile, popełniają błędy. My musimy się jednak skupić na własnych słabościach, nad ich wyeliminowaniem. Trzeba zagrać z jeszcze większą determinacją niż z Irlandią Północną, sami musimy zapracować na błędy rywala.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.