Heko Czermno - Hetman Zamość 2:1

Trwa czarna passa piłkarzy III-ligowego zamojskiego Hetmana, który doznał już czwartej porażki z rzędu. Tym razem zamościanie musieli uznać wyższość Heko Czermno

Zamościanie bardzo szybko stracili pierwszego gola. Już bowiem w 57. sekundzie obrońcy Hetmana dali się łatwo ograć Krystianowi Kanarskiemu, który z 15 metrów strzałem tuż przy słupku pokonał bramkarza Sebastiana Krawca. Przez kolejne dziewięć minut miejscowi powinni już prowadzić już 3:0. Na szczęście dla gości piłkarze Heko w pierwszych minutach nie bardzo wiedzieli, jak skierować piłkę do zamojskiej bramki. Za pierwszym razem golkiper zamościan okazał się lepszy od Krzysztofa Treli, który był z nim sam na sam. Później w zamieszaniu podbramkowym do bramki nie trafił Kanarski, a Paweł Zawistowski strzelił w słupek.

Po ponad półgodzinie gry na boisku był już remis. Miejscowi pozwolili gościom na nieco swobody i zaowocowało to wyrównującym trafieniem Bartosza Szepety w 34. minucie, który po podaniu Mariusza Pliżgi skierował główką piłkę do bramki rywali.

W końcówce pierwszej części gry gospodarze mogli ponownie prowadzić. Jednak Łukasz Baliński, Zawistowski i Kanarski nie potrafili pokonać Krawca.

10 minut po wznowieniu gry po przerwie Hetman przegrywał już 1:2. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Trelę, "główkę" Zawistowskiego wybił z linii bramkowej Marcin Walewski. Na nieszczęście futbolówka niefortunnie trafiła jeszcze pod nogi stojącego na 17. metrze Marcina Zimocha, który nie miał problemów z ulokowaniem jej w bramce Hetmana.

Po strzeleniu gola Heko ponownie oddało inicjatywę gościom. Bliski szczęścia ponownie był najlepszy tego dnia w ekipie Hetmana Szepeta. Najpierw w 79. minucie napastnik Hetmana strzelił zbyt lekko i bramkarz Heko Łukasz Mariak obronił jego uderzenie. Minutę później kolejny strzał zamojskiego piłkarza Mariak sparował na poprzeczkę. Poprzeczka przyszła też z pomocą Hetmanowi po strzale Treli z rzutu wolnego.

- Mieliśmy szanse na remis, ale niestety zabrakło trochę szczęścia, szczególnie w końcówce meczu. Nadal nie mamy I trenera w zespole. Po raz kolejny musiałem jechać z drużyną. Martwi mnie kontuzja Rafała Wagi, nie najlepiej zagrał nasz bramkarz i środek pomocy i obrony - powiedział po meczu dyrektor ds. sportowych Hetmana Wiesław Wieczerzak.

HEKO CZERMNO 2 (1)

HETMAN ZAMOŚĆ 1 (1)

Widzów: ok. 300.

BRAMKI

Heko: Kanarski (1.), Zimoch (50.)

Hetman: Szepeta (34.)

SKŁADY

Heko: Mariak - Baliński Ż, Gorzak (46. Łęgowiak), Matuszczyk - Zawistowski Ż (88. Stępień), Trela, Kościukiewicz, Zimoch (90. Dymek), Pluta - Kanarski (78. Zachnik), Cheda.

Hetman: Krawiec - Walewski Ż, Sawic Ż, Waga (25. Szepeta) - Pliżga, Kycko (54. Kapłon), Wachowicz Ż, Albingier (85. Kusiak), Sobczyk (85. Kwit) - Iwanicki, Chałas.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.