Dla Gazety

Jacek Grembocki, wychowanek Globisza:

- Pamiętam swój pierwszy trening u Globisza. Razem z kilkoma kolegami przyszliśmy pewni siebie, bo na swojej ulicy i podwórku byliśmy prawdziwymi królami. Okazało się, że byli lepsi od nas, a my nawet nie wiedzieliśmy, jak się gra w dziada. Poznaliśmy co to prawdziwy trening, po kilku latach już tylko ja zostałem. Globisz był dla nas nie tylko trenerem, ale wychowawcą. Nauczył nas, że przed wejściem do szatni trzeba zdjąć buty, kiedy się wchodzi do stołówki powiedzieć dzień dobry i smacznego, nauczył jak operować nożem i widelcem. Oduczył mnie gry w pokera. Gdy miałem 11 lat, na obozie piłkarskim ograłem kolegów, pozbawiając ich kieszonkowego. Globisz poprosił mnie do pokoju i zaproponował grę - licytował w ciemno - ja nie umiałem tak grać i wszystko przegrałem. Wtedy trener oddał mi pieniądze i kazał kupić cukierki dla całej drużyny. Kiedy byliśmy na obozie, trener organizował nam także quizy sportowe i z wiedzy ogólnej, starał się, żebyśmy nabrali ogłady, nie przeklinali. Z trenerem Globiszem spędzaliśmy więcej czasu niż z rodzicami, dla wielu z nas był jak drugi ojciec.

Wojciech Łazarek, były trener reprezentacji Polski:

- Gdy spotkałem Michała Globisza, wiedziałem, że będzie wielkim trenerem. Ma znakomite podejście do pracy z młodzieżą. Uważam, że tylko najlepsi trenerzy powinni pracować z młodzieżą, bo wtedy rodzą się nawyki w młodych ludziach, kształtują się ich charaktery. A Globisz jest odpowiednim człowiekiem-trenerem, bo to także świetny wychowawca, człowiek o dużych wartościach etycznych, które wyrzuca z siebie niczym gejzer parę. Cieszę się, że to ja posiałem to ziarno. Miło wspominam okres naszej współpracy w gdańskiej Lechii. My i Bogusław Kaczmarek tworzyliśmy piorunującą mieszankę. Jeśli chodzi o mieszanki, to uważam, że w wielkim trenerskim rondlu trzeba wymieszać pracę z młodzieżą i pracę z dorosłymi zespołami. Dlatego życzę Michałowi Globiszowi, aby jeszcze poprowadził jakąś silną seniorską drużynę.

Sebastian Mila, piłkarz reprezentacji Polski:

- Michał Globisz to trener, któremu najwięcej zawdzięczam. Kiedy byłem na piłkarskim rozdrożu jako jedyny mi zaufał i dzięki niemu strzelam teraz bramki w europejskich pucharach i reprezentacji Polski. Trener Globisz zawsze umiał mi dobrze doradzić - to on namówił mnie, żebym nie rzucał nauki i skończył liceum ogólnokształcące. Z przyjemnością jeździłem na zgrupowania reprezentacji Globisza, bo panowała na nim świetna rodzinna atmosfera. Trener robił zdjęcia i potem rozdawał zawodnikom. Teraz tymi fotkami jest oblepiony mój pokój. Kiedy na nie patrzę, kręci mi się łza w oku.

Copyright © Agora SA