Kolejna wyprawia opolskich biegaczy

Bieganie to ich sposób na spędzanie wolnego czasu. Podczas wypraw odwiedzają sanktuaria w Polsce i na świecie. - To takie nasze pielgrzymki. Możemy odwiedzić różne miejsca, wiele zobaczyć, a przy tym utrzymywać się w dobrym zdrowiu - mówi Zbigniew Kuśnierski, członek Parafialnego Klubu Biegacza ?Żółwik?

Tym razem wraz z 11 kolegami był w bazylice w Licheniu, trasę około 225 km pokonali w 10 godzin. Najwięcej, bo 44 km, przebiegł najstarszy w ekipie - 62-letni Stanisław Libera, który przygotowuje się do startu w biegu na 100 km.

Zawodnicy z Opola wyruszyli do Lichenia w niedzielę około godz. 6 spod kościoła św. Jacka w Opolu, przy którym mają swoją siedzibę. O godz. 16 byli na miejscu. Zwiedzili bazylikę, potem zostali na wieczornej mszy, gdzie serdecznie ich przywitano.

Była to już kolejna taka pielgrzymka biegaczy z Żółwika. Rok temu odbyli swoją największą wyprawę. Z naszego miasta pobiegli do Santiago de Compostella, po drodze odwiedzili miejsca kultu Matki Bożej.

- Była to bardzo długa trasa, ale gdy dotarliśmy do końca, byliśmy bardzo szczęśliwi. Biegamy na zasadzie sztafety i każdy z nas miał do pokonania odpowiedni odcinek drogi. Zmienialiśmy się co pięć kilometrów i dzięki temu udało się dobiec do mety - zaznacza Kuśnierski.

W tym roku razem z kolegami miał w planie pokonać trasę z Opola do Aten, ale zabrakło funduszy, zamiast tego wybrali się do Lichenia.

- Niestety, dalekie wyprawy są bardzo kosztowne, bo do takiego biegania potrzebny jest najwyższej klasy sprzęt. Dodając do tego odżywki, noclegi i jedzenie nazbiera się spora sumka - mówi Kuśnierski.

Na wyprawie do Lichenia nie kończą się plany członków Żółwika.

- Niedługo będziemy uczestniczyć w drugim nocnym biegu do Częstochowy, a we wrześniu przymierzamy się wspólnie z Elektrownią Opole do organizacji III Biegu Energetyka. Później być może pobiegniemy do Mandżurii, ale to odległa perspektywa - zaznacza opolanin, który dzięki biegom ma znajomych w całej Polsce.

- W naszym kraju jest wielu entuzjastów tego rodzaju spędzenia wolnego czasu i dlatego często spotykamy się na różnego rodzaju imprezach. Po skończonym biegu dzielimy się wrażeniami, a potem zwykle zapraszamy się do siebie - kończy Kuśmierski.

To oni pobiegli:

Ryszard Śledziński, Adam Król, Zenon Charczuk, Krzysztof Pachuta, Janusz Duda, Adam Skidin, Edward Ogonowski, Stanisław Libera, Waldemar Budzyń, Zbigniew Kuśmierski, Zbigniew Rajca, Andrzej Woźniak.

Copyright © Agora SA