Pierwsza porażka żużlowców Kolejarza Opole w II lidze

Nasi żużlowcy okazali się słabsi od Kolejarza Rawicz w meczu rozegranym na wyjeździe. - Byliśmy w tym meczu minimalnie słabsi, a postawa sędziego była w kilku momentach dziwna - oceniał prezes opolskiego klubu Jerzy Drozd

Na mecz z rawickimi "Niedźwiadkami" wybrało się autobusem i samochodami wielu kibiców z Opola. W przypadku zwycięstwa mogli oni rozpocząć świętowanie awansu do I ligi. Porażka sprawia, że radosne chwile trzeba odłożyć. - Jechaliśmy z zamiarem zwycięstwa. Zakładaliśmy, że wygramy wszystkie mecze w II lidze, ale nie udało się. Nie robimy jednak z tej porażki tragedii i nie rozdzieramy szat. Musimy się przygotować do spotkań play-off i zaprezentować się w nich jak najlepiej - zaznaczał po meczu prezes Drozd.

Przed ostatnim biegiem było 43:41 dla rawiczan i na starcie stanęli nasi zawodnicy Adam Pietraszko i Piotr Rembas oraz Bartosz Kasprowiak z Łukaszem Lomanem. Dwójka z Rawicza do tego wyścigu spisywała się znakomicie. Kasprowiak był niepokonany, wiele punktów zdobywał też Loman. Kiedy taśma poszła w górę, na czele znaleźli się jednak Pietraszko z Rembasem. Kibice naszego klubu krótko się jednak mogli z tego cieszyć. - Doszło do nieporozumienia między nami i skończyło to się upadkiem - tłumaczy Rembas. Z powtórki wykluczony został Pietraszko i marzenia choćby o jednym punkcie się skończyły. Wygrał Kasprowiak, a drugi był opolski zawodnik.

- Ciężko nam się jeździło w tym meczu. Rywale uciekali nam ze startu. Dużo zastrzeżeń możemy mieć też do sędziego, który faworyzował gospodarzy - przyznawał Rembas. - Nie mogę być ze swojego występu zadowolony. Dziewięć zdobytych punktów to za mało, by można przyznać, że szalałem na torze - dodawał zawodnik. - Zgłaszaliśmy pretensje dotyczące stanu toru. Był bardzo dziwny. W jednym miejscu mokry, kilkanaście metrów dalej suchy, w jednych miejscach dziurawy, w innych gładki. Nie mamy zamiaru tym usprawiedliwiać porażki, ale sędzia naszych zastrzeżeń nawet nie chciał słuchać - wyjaśnia Drozd.

W drużynie gospodarzy bardzo dobrze spisywali się młodzieżowcy: Adrian Płuska i Marcin Nowaczyk, którzy w biegu młodzieżowym pokonali Ronniego Jamrożego i Marcina Sekulę 5:1. Jamroży w swoich kolejnych biegach spisywał się już lepiej. W siódmym biegu jechał ze Sławomirem Dudkiem na 5:1, ale Dudkowi na drugiej pozycji zdefektował motocykl i skończyło się tylko remisem 3:3. Dudek miał także pecha w 14. biegu, kiedy to został wykluczony.

Przed naszym zespołem teraz rywalizacja w fazie play-off z trzema najsłabszymi zespołami z I ligi - z Grudziądza, Ostrowa i Gniezna. Z każdą z tych drużyn opolanie pojadą mecz i rewanż. Do tabeli tej fazy wliczane będą mecze opolan z ekipami z Rawicza i Krosna. Pierwszy mecz 8 sierpnia ze Startem Gniezno na stadionie przy ul. Wschodniej, a już jutro kibice czarnego sportu w naszym mieście będą mieli okazję oglądać kolejne zawody w Opolu. O godz. 17 odbędzie się półfinał Srebrnego Kasku z udziałem dwóch zawodników Kolejarza: Jamrożego i Sekuli.

Kolejarz Rawicz 47

Kolejarz Opole 43

Rawicz: Kasprowiak 15 (3,3,3,3,3), Poprawski 1 (0,0,0,-,1), Loman 10 (3,1,2,3,1), Ryszka 0 (0,-,0,-), Łęcki 3 (1,2,0,0), Płuska 9 (3,2,0,3,1), Nowaczyk 9 (2,2,2,w,3).

Opole: Czechowicz 8 (2,1,1,2,2), Pietraszko 10 (1,3,3,3,w), Rembas 9 (2,2,2,1,2), Kowolik 3 (1,1,1,0), Dudek 6 (3,d,2,1,w), Sekula 1 (1,0,-,-,-), Jamroży 6 (0,3,1,2)

Bieg po biegu: 5:1, 3:3, 3:3, 3:3, 3:3, 2:4, 3:3, 3:3, 3:3, 2:4, 5:1, 3:3, 1:5, 4:2, 4:2.

Widzów: 2500 (około 250 z Opola).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.