Kłopoty Apatora/Adriany

Nie Jason Crump, nie Piotr Protasiewicz, a młodzi Adrian Miedziński i Karol Ząbik mają w drużynie Apatora/Adriany najwięcej startów w tym sezonie. Czy to właśnie jest przyczyną słabszej formy nastoletnich "Aniołów"?

W toruńskiej drużynie rekordzistą, jeśli chodzi o liczbę zawodów, jest Jason Crump. Ale Australijczyk to żużlowiec bardzo doświadczony, trzykrotny wicemistrz świata, który startuje w cyklu Grand Prix oraz trzech ligach. Zresztą nawet i on tłumaczył swój słaby niedzielny występ zmęczeniem.

Co więc mają powiedzieć najmłodsi w zespole? Dla Karola Ząbika to pierwszy poważny sezon w karierze. Tymczasem na razie ma największą ilość biegów za sobą spośród krajowego składu "Aniołów" (162). Składają się na to występy w Polsce, Danii, Czechach, a także imprezach juniorskich w naszym kraju. Miedziński jest o rok starszy, jest rekordzistą w toruńskim teamie, jeśli chodzi o ilość zawodów. Ma już w dorobku aż 38 imprez. W jego wypadku oprócz zawodów kalendarzowych dochodzi rywalizacja w Indywidualnych Mistrzostwach Świata juniorów.

Biorąc pod uwagę, że sezon żużlowy trwa na razie nieco ponad trzy miesiące, obaj zawodnicy średnio startują co trzy dni. - Na pewno odczuwam duże zmęczenie. Ale z drugiej strony im więcej startujemy, tym więcej zdobywamy doświadczenia. Żaden trening nie jest w stanie zastąpić normalnych zawodów - uważa Karol Ząbik.

- Czy oni są zajechani? Trudno powiedzieć, mieli ostatnio przerwę. Może Karol po serii upadków nie może się pozbierać. Ale gdzie mają zbierać doświadczenie? - pyta trener "Aniołów" Jan Ząbik.

Podobnie uważa ojciec Adriana, Stanisław. - Myślę, że mecz z Włókniarzem był wypadkiem przy pracy. Adrian wszystko sobie na bieżąco reguluje, gdy ma zbyt ciasno w terminarzu, rezygnuje z Anglii czy Danii. Myślę, że w kolejnych meczach będzie dużo lepiej - mówi.

Przemęczenia młodych żużlowców Apatora/Adriany nie wyklucza jednak Zbigniew Jastrzębski, fizjolog z gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego. - Tacy młodzi ludzie są gotowi do wyczynowego sportu, jednak trzeba ich dobrze prowadzić. Zbyt duża ilość startów łatwiej może w ich wypadku doprowadzić do przetrenowania i przemęczenia - mówi naukowiec, który ma za sobą m.in. współpracę z piłkarską reprezentacją Polski.

Potwierdzenia jego słów nie trzeba szukać daleko. Na początku sezonu Miedziński z Ząbikiem regularnie przywozili łącznie powyżej dziesięciu punktów dla Apatora/Adriany. W trzech ostatnich kolejkach młodzi żużlowcy zdobywali we dwójkę średnio zaledwie po pięć punktów.

jp

Dla Gazety

Zbigniew Jastrzębski

fizjolog AWF Gdańsk

Bez dokładnej analizy startów młodych żużlowców Apatora/Adriany nie jestem w stanie stwierdzić, czy są przemęczeni. 17-, 18-letni organizm jest już w zasadzie gotowy do sportu wyczynowego. Tak jest choćby w tenisie ziemnym czy pływaniu, gdzie w takim wieku można zostać już wielką gwiazdą. Także w piłce nożnej, gdzie przykład w osobie Wayne'a Rooneya mieliśmy podczas ostatnich mistrzostw Europy. Niemniej tacy młodzi ludzie są oczywiście bardziej narażeni na przemęczenie, a co za tym idzie, także kontuzje i nagłe kryzysy formy. Rozwiązanie jest proste: ograniczyć liczbę jednostek treningowych, a nawet startów, młody organizm szybko wraca do pełnej formy. Najprostszym sposobem zdiagnozowania stanu zdrowia zawodnika jest seria badań. Wtedy można podjąć konkretne decyzje.

not. jp

Liczba juniorów

3 - punkty zdobyli Miedziński z Ząbikiem w ostatnią niedzielę. To najgorszy wynik toruńskich juniorów od 23 pojedynków "Aniołów".

Licznik "Aniołów"

* zawody i biegi w tym sezonie

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.