Jakub Markiewicz blisko Gwardii Wrocław

Wiele wskazuje, że Jakub Markiewicz znów zagra w Gwardii Wrocław. - Z działaczami Gwardii jestem po słowie, a mój powrót do Wrocławia rzeczywiście jest bardzo prawdopodobny - przyznał wczoraj siatkarz, który w ostatnim sezonie bronił barw NKS-u Nysa

Markiewicz odszedł z Wrocławia po zakończeniu sezonu 2002/2003. Powód - ostry konflikt w ówczesnym trenerem Gwardii Maciejem Jaroszem. Później przez cały sezon popularny "Kuba" występował w NKS-ie Nysa, a swoją grą przyczynił się do utrzymania nysan w serii A. Gdy w maju rozgrywki dobiegły końca, Markiewicz podjął jednak decyzję, że odchodzi z Nysy. - Klub nie wypłacił mi jeszcze wszystkich pieniędzy, zresztą wraz z innymi chłopakami pozwaliśmy Nysę do sądu, tam będziemy dochodzić swoich praw - tłumaczy swoją decyzję Markiewicz. - Pierwsza rozprawa już wkrótce w Warszawie. W Nysie była świetna atmosfera, ale klub był niewypłacalny, dlatego postanowiłem zmienić otoczenie.

Jak udało nam się dowiedzieć, Markiewicz bardzo bliski jest podpisania umowy z Gwardią Wrocław. - Z działaczami Gwardii jestem po słowie, a mój powrót do Wrocławia rzeczywiście jest bardzo prawdopodobny - przyznaje siatkarz. - W sprawach finansowych też właściwie doszliśmy do porozumienia. Mam mieszkanie we Wrocławiu, a jestem już w tym wieku [Markiewicz ma 32 lata - red.], że chciałbym grać blisko domu. Gwardia to optymalne rozwiązanie, pod warunkiem że klub będzie miał budżet i powalczy o serię A.

Nie jest jednak tajemnicą, że Markiewicz ma również oferty z zagranicy. - To prawda - mówi. - Mam propozycję z Kataru. Tam gra już Krzysiek Janczak i mówił, że w tym kraju sezon jest krótki, a zarobki dość niezłe. Inne oferty dostałem z klubów greckich, szwajcarskich i belgijskich. Myślę, że do 19 lipca powinno wyjaśnić się, gdzie zagram, bo w tym dniu Gwardia zaczyna przygotowania do nowego sezonu. A nawet jak wybiorę grę za granicą, będę chciał w okresie wakacyjnym potrenować z wrocławskim klubem - kończy. - Z Kubą jesteśmy po rozmowach, mamy taki układ, że jak nie znajdzie sobie klubu za granicą, może u nas zagrać. Oczywiście za rozsądne pieniądze - zaznacza prezes sekcji siatkarzy Gwardii Ryszard Plichta.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.