Bunt piłkarzy Radomiaka

Jedynie prezes Wiesław Pietrzyk i wiceprezes Paweł Kobyłecki wykazują inicjatywę w walce o dobro Radomiaka - piszą w wydanym oświadczeniu piłkarze ?zielonych?. Futboliści stanęli też murem za trenerem Jerzym Engelem jr.

Piłkarze Radomiaka są w swoich działaniach bardzo zdeterminowani. - Nie mamy nic do stracenia. Albo wóz, albo przewóz - twierdzą. Przygotowali też krótkie, ale nad wyraz treściwe oświadczenie dla mediów. "Nie widzimy możliwości dalszej współpracy z członkami zarządu klubu: Henrykiem Kaczmarskim, Stanisławem Grzybem, Eugeniuszem Kaczmarkiem, Sylwestrem Niedzielskim i Marianem Telęgą. Swoją postawą i zachowaniem ci panowie na pewno nie działają dla dobra Radomiaka - piszą zawodnicy. - Do tego panowie: Kaczmarek i Niedzielski próbują ostatnio wprowadzić w klubie jakieś dziwne rządy. Dlatego żądamy, aby cała piątka podała się do natychmiastowej dymisji" - kończą. Zapytani, co stanie się w przypadku gdy zarząd pozostanie jednak w niezmienionym składzie, odpowiadają: - Najprawdopodobniej nie przystąpimy do rozgrywek.

Cała drużyna stanęła za to murem za swoim dotychczasowym trenerem Jerzym Engelem jr. - Dotychczasowa współpraca z tym szkoleniowcem była rewelacyjna, więc nie widzimy najmniejszych podstaw, aby odwoływać go z zajmowanej funkcji - twierdzą. Pozytywnie też wypowiadają się o prezesie Wiesławie Pietrzyku (na zdjęciu) i wiceprezesie Pawle Kobyłeckim. - Tylko oni wykazują inicjatywę w walce o dobro Radomiaka - uważają gracze.

Trener Jerzy Engel jr, choć formalnie nie pracuje już w Radomiaku, pojawił się również wczoraj w klubie. - Swoją sprawę przedstawiłem w Wydziale Szkolenia Polskiego Związku Piłki Nożnej - informuje. - Przekazałem moją umowę prawnikom. Wszystko wskazuje na to, że to, co próbuje zrobić ze mną część zarządu (chodzi o propozycję, jaką otrzymał w poniedziałek od zarządu klubu - przyp. gas), jest bezprawne - dodaje. Po raz kolejny podkreślił, że chce pracować w Radomiaku, a jeszcze nie jest za późno. - Co prawda wszystko powinno być załatwione "na wczoraj", ale jeszcze można dogonić uciekający czas.

Zaskoczony oświadczeniem piłkarzy jest Wiesław Pietrzyk. - Co do członków zarządu, to jest to ocena zawodników. Natomiast jeśli chodzi o trenera Engela jr., osobiście nie widziałem podstaw, aby nie przedłużać z nim umowy.

Mimo że w Radomiaku nadal wrze, a końca konfliktu nadal nie widać, prowadzone są rozmowy z zawodnikami, którzy mogliby wzmocnić klub oraz następcą Engela jr. Jak już informowaliśmy, nowym szkoleniowcem ma zostać Jan Makowiecki. Z naszych ustaleń wynika, że jest już "po słowie" z Radomiakiem.

Jak się dowiedziała "Gazeta", na testy do klubu ze Struga zaproszeni zostali też dwaj gracze rodem z Warszawy: napastnik Okęcia Warszawa - Maciej Tataj i występujący ostatnio w Mazowszu Grójec obrońca - Rafał Chmielewski. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że nawiązany został również kontakt z Amiką Wronki, której trenerem został asystent selekcjonera reprezentacji Polski Pawła Janasa, radomianin - Maciej Skorża. Jeśli rozmowy z klubem z Wielkopolski zakończyłyby się pomyślnie, do Radomiaka mieliby trafić: 22-letni, mierzący 186 cm wzrostu bramkarz - Dominik Sobański i równie rosły obrońca, 23-letni - Bartłomiej Konieczny. W kuluarach mówi się też o wychowanku Beniaminka Radom, występującym wiosną w Arce Gdynia - Karolu Gregorku.

Jest jeszcze jedna dobra wiadomość dla wszystkich, którzy dobrze życzą Radomiakowi. Paweł Kobyłecki złożył wczoraj w Polskim Związku Piłki Nożnej wszystkie dokumenty, które wymagane są do otrzymania drugoligowej licencji. - Dostałem zapewnienie, że jeśli wykonamy wszystkie zalecane przez delegata PZPN-u prace remontowe na stadionie, licencję otrzymamy na pewno - informuje wiceprezes "zielonych". - Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że my i Jagiellonia Białystok jako pierwsi złożyliśmy wszystkie niezbędne dokumenty.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.