AZS AWF Warszawa był jednym z najbardziej utytułowanych klubów w Polsce, jednak jego następca - Folc AZS AWF - w "dorosłym" rugby na razie nic nie osiągnął. Bielański zespół ma na koncie medale mistrzostw Polski chyba we wszystkich kategoriach juniorskich. Teraz staje przed szansą osiągnięcia pierwszego sukcesu w rywalizacji seniorów.
Przed tygodniem w półfinale warszawiacy sprawili ogromną sensację, pokonując mistrzów Polski Arkę Gdynia. Lechia w lidze zajęła trzecie miejsce i z pewnością będzie faworytem finału (Folc niemal do końca bronił się przed spadkiem). Warszawski klub jednak całą rundę wiosenną podporządkował pucharowym rozgrywkom i na pewno tanio skóry nie sprzeda.
W meczu z Arką dużym wzmocnieniem Folca okazali się zawodnicy wypożyczeni ze Skry. Akcje Wojciecha Sieczkowskiego i Marcina Danieluka zadecydowały o zwycięstwie warszawskiego zespołu. W sobotę jest okazja, aby porozumienie stołecznych klubów zadecydowało o przełamaniu wieloletniej hegemonii Trójmiasta w rugby 15-osobowym.
Na razie Folc AZS AWF wygrał rywalizację przedmeczową. Polski Związek Rugby w tym roku postanowił, że finałowe spotkanie zorganizuje zespół, który zapewni lepszą oprawę. Porównanie ofert warszawskiej i gdańskiej wypadło na korzyść stolicy. Pozostało jeszcze wygrać na boisku.
Folc AZS AWF Warszawa - Lechia Gdańsk, sobota godz. 14, ul. Marymoncka 34.