Tylko trzy drużyny z Polski zgłosiły się do europejskich pucharów piłkarzy ręcznych

Po pięć męskich i żeńskich drużyn mogła wystawić Polska w rozgrywkach europejskich pucharów piłki ręcznej sezonu 2004/05. Tymczasem wśród panów zgłosiły się tylko trzy drużyny - Vive Kielce zagra w Pucharze Zdobywców Pucharów.

Całkiem niezłe występy polskich zespołów w europejskich pucharach w ostatnich latach - regularna gra Wisły Płock i kielczan w Lidze Mistrzów, Monteksu Lublin w Champions League czy zdobycie przez tę drużynę Pucharu EHF - sprawiły, że w klasyfikacji klubowej Polska zajmuje miejsca 12.-14. na Starym Kontynencie. A ponieważ Europejska Federacja Piłki Ręcznej (EHF) wzorem piłki nożnej reformuje pucharowe rozgrywki, może w nich grać coraz więcej drużyn. W europejskim rankingu przed sezonem 2004/05 Polacy zajęli 14., a Polki 13. miejsce. Dzięki temu nasz kraj miał prawo zgłosić w obu kategoriach po 5 drużyn - po jednej do Ligi Mistrzów, Pucharu Zdobywców Pucharów, Pucharu EHF i dwie do Challenge Cup.

Podobnie jak rok temu Vive, tak i teraz mistrzowie Polski piłkarze ręczni Wisły Płock zagrają w Champions League bez eliminacji. Do Pucharu EHF zgłosił się Śląsk Wrocław, a do Pucharu Zdobywców Pucharów kielczanie, którzy wywalczyli w maju w Kwidzynie Puchar Polski. Wolne były więc jeszcze dwa miejsca w Challenge Cup (od tego sezonu rozgrywanego w grupach) i zgodnie z regulaminem przysługują one zespołom, które zajęły kolejne miejsca w krajowych rozgrywkach. Termin zgłoszeń minął w ostatnią niedzielę.

- Zagłębie Lubin zakończyło sezon na czwartym miejscu, a Warszawianka na piątym i tym dwóm zespołom przysługuje miejsce w Challenge Cup - mówi Leszek Sołodko ze Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Tymczasem ani klub z Lubina, ani działacze ze stolicy nie byli zainteresowani grą w pucharze. - Wszyscy tłumaczyli się tym samym, brakiem pieniędzy - twierdzi Sołodko. Dlatego ZPRP złożył propozycję gry w Challenge Cup kolejnej ekipie ekstraklasy, szóstej drużynie minionego sezonu MMTS Kwidzyn. - Ten klub także odmówił i argumenty były takie same jak poprzednio - twierdzi Sołodko. - Nie skorzystaliśmy z oferty, bo nie planowaliśmy w tym sezonie startu w europejskich pucharach. Już po awansie do czołowej szóstki i kilku meczach w tym gronie wiedzieliśmy, że nie zajmiemy raczej wyższego niż szóste miejsca, więc nie będą nam się należały puchary. A przecież trzeba by się do nich przygotować zarówno organizacyjnie, jak i szkoleniowo - powiedział nam Robert Majdziński, menedżer MMTS Kwidzyn.

Nieco lepiej jest wśród kobiet. Tu także do trzech czołowych pucharów zgłosiły się drużyny - Nata AZS AWFiS w Lidze Mistrzów, Bystrzyca Lublin z Pucharze EHF i Zgoda Ruda Śląska w PZP - oraz jedna, EB Start Elbląg, do Challenge Cup. U pań pozostało więc jedno wolne miejsce w tym ostatnim pucharze.

Jakie konsekwencje mogą ponieść polskie zespoły nie wykorzystując teraz szansy na występy na europejskich arenach? Co roku tworząc ranking EHF sumuje punkty uzyskane przez klubowe zespoły w poszczególnych pucharach w ostatnich trzech latach. Trzeba się więc spodziewać mniejszej liczby punktów do rankingu dla polskich zespołów w najbliższych latach. To oznaczać będzie spadek w rankingu, a to z kolei coraz mniejszą liczbę miejsc dla naszych ekip.

LOSOWANIE W SIERPNIU

Vive grę w Pucharze Zdobywców Pucharów rozpocznie z pewnością od drugiej rundy, tak jak rok temu Wisła Płock. Kto będzie rywalem kielczan, przekonamy się dopiero 10 sierpnia - wówczas w wiedeńskiej centrali EHF odbędzie się losowanie. Mecze zaplanowano na 9 i 16 października.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.