Zmiany w składzie Jagiellonii

Marcin Kośmicki, Marcin Danielewicz, Dzidosław Żuberek i Tomasz Reginis nie będą grali w przyszłym sezonie w Jagiellonii. Jeśli chodzi o dwóch ostatnich, decyzja zapadła po wczorajszych rozmowach wiceprezesa klubu Wiesława Wołoszyna z trenerem Witoldem Mroziewskim

Tak więc z zawodników, którym 30 czerwca kończyły się dotychczasowe kontrakty w Jagiellonii, w drużynie trenera Mroziewskiego pozostanie jedynie bramkarz Andrzej Olszewski (czeka tylko na złożenie podpisu pod odpowiednim dokumentem). Wczoraj na temat warunków obowiązujących w trakcie trwania nowej umowy miał rozmawiać Reginis; a dziś na spotkanie był umówiony Żuberek.

- Czuję się oszukany - powiedział nam jednak Reginis. - Otrzymałem zapewnienie, że zostaję w Jagiellonii, więc odrzuciłem w międzyczasie kilka ofert z innych klubów, bo chciałem grać tutaj. A w poniedziałek dowiaduję się raptem, że trener Mroziewski mi nie ufa. To jakaś paranoja. Z dnia na dzień wszystko się zmienia.

W podobnym tonie wypowiada się Żuberek. - Zostałem na lodzie - mówi. - Gdybym nie był kontuzjowany, to byłbym spokojny, a tak... Cóż, zaciskam zęby i szukam nowego klubu.

Decyzje o tym, że z klubu odejdą Kośmicki i Danielewicz, zapadły już wcześniej.

- Nie narzekam na propozycje z innych zespołów - spokojnie mówi Kośmicki. - A Jagiellonia? Nikt nie raczył mnie nawet poinformować o zamiarach wobec mojej osoby. To na co mam czekać?

Najbardziej szczery jest dopiero Danielewicz. - Sam podjąłem decyzję, że tutaj nie zostaję - tłumaczy. - Sytuacja, która powstała w trakcie tej rundy w klubie, przerosła moje wyobrażenia. Odnośnie kilku zawodników pojawiły się bowiem podejrzenia o odpuszczanie meczów. W tym gronie znalazłem się również ja. Urodziłem się w Białymstoku, wychowałem w Jagiellonii i miałbym spuścić ten klub do trzeciej ligi? - denerwuje się Danielewicz. - W kolejnym sezonie chłopcy przegrają kilka spotkań i zabawa rozpocznie się na nowo. Dlatego odchodzę. Stałem się tutaj piątym kołem u wozu.

Danielewicz jest spokojny o swoją przyszłość: - Trenerzy zespołów pierwszoligowych dzwonią i zapraszają do siebie. Zapewniają, że w ich drużynach mam większe szanse na grę, niż w Jagiellonii, gdzie sporo czasu spędziłem ostatnio na ławce. Ale na razie skłaniam się coraz bardziej ku propozycji zagranicznej.

Konferencja prasowa z udziałem trenera i władz spółki, dotycząca podsumowania zakończonego w piątek sezonu oraz planów związanych z kolejnym, odbędzie się w środę.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.