Warta Poznań - Kujawiak Włocławek 1:2 (0:1)
- Niespodziewanie mecz był wyrównany, bo goście prawie dwiema nogami są w II lidze, a my jesteśmy w środku tabeli i mamy byt zapewniony - stwierdził kierownik Warty Karol Majewski. W meczu z Kujawiakiem nie mógł zagrać chory Krzysztof Ludwiczak. - Nie było kim straszyć - mówił Majewski. Na występ zdecydował się również chory Mariusz Niedbała, ale wystarczyło mu sił na 60 minut gry. Warta miała na ławce rezerwowych zaledwie trzech piłkarzy.
Mecz obfitował w faule i rzuty wolne. Sędzia ukarał drużynę gości pięcioma żółtymi kartkami. W 45. min Żelko Mrvalević z Kujawiaka po raz drugi brutalnie sfaulował Miłosza Antkowiaka i musiał zejść z boiska po obejrzeniu czerwonej kartki. Wtedy było już jednak 1:0 dla gości po bramce Marcina Klatta. Po przerwie Warta przeważała, ale za to nadziewała się na kontry Kujawiaka. Jedną z nich strzałem głową z 3 m wykończył Łukasz Grube.
Poznaniakom udało się zdobyć gola dopiero w 82. min. Po rzucie rożnym Mariusz Piotrowski podał do Krzysztofa Gościniaka, a ten do Michała Króla, który z bliska pokonał bramkarza gości. Kujawiak miał jeszcze szansę na zdobycie gola trzy minuty przed końcem meczu, ale w sytuacji sam na sam Artur Topolski był lepszy od Mariusza Soski.
Bramki: 0:1 Klatt (37. min), 0:2 Grube (55.), 1:2 M. Król (82.)
Warta: Topolski - Cielewicz, Tomaszczak, Mowlik, Cudny Ż, Nawrot (58. Otuszewski), Antkowiak, Niedbała (68. Piotrowski), Gościniak Ż, Bzdęga, M. Król Ż.
Czerwona kartka: Żelko Mrvalević (Kujawiak, 45. min)
Flota Świnoujście - Mieszko Gniezno 2:1 (1:1)
Piłkarze Mieszka przystąpili do meczu bez Sławomira Suchomskiego. Klub postanowił zwolnić go po beznadziejnym występie w poprzednim meczu (na własnym boisku z Kaszubią Kościerzyna przegranym przez gnieźnian 1:4). - Po tym meczu była mała burza w klubie. Nie można było przejść obojętnie obok postawy piłkarzy. Jesteśmy pewni, że słaba gra nie była przypadkowa. Dlatego postanowiliśmy rozstać się z Suchomskim, a dziewięciu innych piłkarzy ukaraliśmy naganami. Zaznaczyliśmy też, że jeśli taka sytuacja się powtórzy, to pożegnamy się z następnymi zawodnikami - powiedział sekretarz Mieszka Gniezno Dawid Frąckowiak.
Kar jednak być nie musi. - W meczu z Flotą w Świnoujściu nie poznawałem drużyny. Chłopcy zagrali bardzo ambitnie, ale tym razem zabrakło nam szczęścia. Zasłużyliśmy na remis. Piłka po prostu nie chciała wpaść do bramki, a jak już wpadała, to sędziowie gola nie uznawali - ocenił Frąckowiak. Taka sytuacja zdarzyła się m.in. w 67. min, kiedy arbiter boczny zasygnalizował pozycję spaloną Szymona Pawłowskiego. - Wszystko działo się na wysokości ławki rezerwowych, więc możemy tę sytuację obiektywnie ocenić: spalonego nie było - mówił Frąckowiak. Sędzia jednak nie uznał gola zdobytego przez Pawłowskiego.
Piłkarze Mieszka jeszcze nie mogą czuć się bezpiecznie w tabeli. - Potrzeba nam jeszcze jednego punktu. Ostatnio ich nie zdobywamy, ale jesteśmy coraz bliżej utrzymania. Kibicowi patrzącemu z boku może się wydawać, że tragizujemy, ale wolimy dmuchać na zimne - stwierdził Dawid Frąckowiak.
Bramki: 1:0 Łapiński (19.), 2:0 Mikuła (45., z rzutu karnego), 2:1 Tomczak (56.)
Mieszko: Tyma - Gendera Ż, Zibert, Camara (15. Piechowiak), Zimnik (70. Kaliński), Pawłowski, Tomczak, Ditbrener Ż (46. Zieniuk Ż), Zaporowski, Kalu, Zarembski (80. Tarnogrodzki).
Czerwona kartka: Marek Łapiński (Flota, 43. min)
Obra Kościan - Unia Tczew 1:0 (0:0)
Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Dopiero po przerwie piłkarze z Kościana osiągnęli sporą przewagę. Efektem tego był gol strzelony przez Krzysztofa Piosika. Otrzymał on podanie tuż przed linią pola karnego gości. Trzema zwodami ograł obrońców i strzelił. Po drodze do siatki piłka otarła się jeszcze o słupek bramki.
Bramka: Piosik (74.)
Obra: Tomczak - Ciesielski (62. Putz), Sołtysiak, Olejniczak, Konicki, Skrzypczak, Sikora, (82. Matuszczak), Gorząd, Józefowski Ż (46. Piosik Ż), Piątek, Szpilewski Ż (58. Chmielewski)
POZOSTAŁE WYNIKI
Unia Janikowo - Kotwica Kołobrzeg 2:1, Kaszubia Kościerzyna - Chemik-Zawisza Bydgoszcz 2:0, Gryf Wejherowo - Gwardia Koszalin 1:4. Pauzowały: Amica II Wronki i Tur Turek. Z grupy "szczecińskiej" do III ligi awans zapewniła sobie Odra Chojna.
