Udany początek sezonu wyścigów samochodowych

Drugie i czwarte miejsce Tomasza Wywiała w Grand Prix Polski to najlepsze osiągnięcia częstochowskich zawodników w otwierających sezon zawodach w Poznaniu

Impreza rozpoczęła się w piątek od sesji klasyfikacyjnej do wyścigu długodystansowego. Do startu w debiutującej w Polsce konkurencji zgłosiło się 25 załóg, w tym cztery z Częstochowy. W kwalifikacjach najlepiej wypadł ścigający się audi A4 quattro Wywiał. Uzyskał drugi czas (1:44.815), a lepsi od niego okazali się tylko uznawani za zdecydowanych faworytów kielczanie Maciej Stańco i Rafał Janus na porsche. W finale, w ciągu trzech godzin, zawodnicy mieli przejechać jak najdłuższy dystans. Wywiał wygrał start, ale później zjechał z toru. Bo tak jak mówił przed wyjazdem do Poznania, długi dystans traktował wyłącznie treningowo. Chciał głównie przetestować samochód. Po powrocie z Poznania zapowiada jednak, że od drugiej eliminacji potraktuje tą konkurencję jak najbardziej poważnie.

- Myślę, że wejdę w długi dystans - mówi zawodnik. - Dokonamy pewnych modyfikacji w aucie i powinno się spisywać bardzo dobrze. Widzę, że jest duża szansa powalczenia nawet o drugą pozycję na koniec sezonu.

Na kolejnych okrążeniach dzielnie walczyła para Zdzisław Brymora i debiutujący na wyścigowych torach Krzysztof Gosławski (w tych wyścigach kierowcy mogą się zmieniać). Udało im się przesunąć z zajmowanej po kwalifikacjach trzynastej pozycji na dziewiątą. Tak było po półtorej godziny jazdy, ale później częstochowianie znowu spadli poza pierwszą dziesiątkę.

- Po prostu w trakcie jazdy wyszło trochę niespodzianek - skomentował Brymora. - Generalnie uciekły nam przynajmniej trzy-cztery minuty. Wiemy, że jeśli chcemy w kolejnym wyścigu zrobić lepszy wynik, musimy jeździć bardziej agresywnie. Teraz najważniejsze, że dojechaliśmy do mety bez strat.

Brymora i Gosławski ostatecznie zajęli 13. miejsce w klasyfikacji generalnej. W klasie do 2000 ccm byli o pięć pozycji wyżej.

Wyścigu nie ukończyli Piotr Knaś i Bartłomiej Bartelak, którzy liczyli na dobrą pozycję w klasie do 1150 ccm. Na śliskiej nawierzchni obróciło ich samochód. Mocno uszkodzili przód cinquecento i nie mogli kontynuować jazdy.

Do mety dotarli natomiast Łukasz Baron i Mariusz Kulczyński reprezentujący barwy częstochowskiego dilera Skody i Volkswagena Stanisława Marszałka. Jadąc na vw polo, zajęli dobrą, dziewiątą pozycję.

Wyścig wygrali Stańco i Janus. Na swoim porsche przejechali 90 okrążeń toru. Dzień później Stańco wystartował na amerykańskim saleenie i był bezkonkurencyjny w Grand Prix Polski. Wywiał zajął drugie i czwarte miejsce.

- Maciek ma w tym sezonie auto z najwyższej światowej półki i trudno z nim walczyć - podsumował częstochowianin. - Dla niego należy zarezerwować mistrzowski tytuł. Ja jestem zadowolony z występu. Trochę żałuję drugiego wyścigu. Dużo miałem jazdy, moje auto dostało trochę w kość i w końcu pojawiły się problemy z turbosprężarką. Stąd ta czwarta pozycja.

Wyścig długodystansowy, klasyfikacja generalna: 1. Maciej Stańco, Rafał Janus (porsche) - 90 okrążeń w czasie 3:01.15.923, 2. Adam Gładysz, Marcin Gładysz (vw new beatle) - 87 okrążeń, 3. Mirosław Gąsecki, Jacek Henschke (vw new beatle) - 86 okrążeń; ...9. Łukasz Baron, Mariusz Kulczyński (vw polo) - 78 okrążeń, 13. Zdzisław Brymora, Gosławski (alfa romeo 156) - 75 okrążeń.

Grand Prix Polski. Wyścig I: 1. Maciej Stańco (saleen), 2. Tomasz Wywiał (audi A4 quattro), 3. Rafał Janus (porsche); Wyścig II: 1. Stańco, 2. Janus, 3. Andrea Mancin, 4. Wywiał.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.