Transferowe ruchy w siatkarskich klubach naszego regionu

Transferowe plany ligowców są otoczone tajemnicą niczym najtajniejsze wojskowe informacje. Coś już jednak wiemy...

Fanów Ivettu Jastrzębie zaskoczyła w środę informacja o odejściu z klubu Krzysztofa Wójcika, jednej z podpór mistrzowskiej drużyny. 44-letni libero szuka sobie nowego klubu, a działacze Ivettu podpisali już 5-letni kontrakt z o 23 lata młodszym od "Dziadka" Wójcika Pawłem Ruskiem, libero Górnika Radlin, który właśnie awansował do ekstraklasy. Utalentowany młodzieniec będzie miał okazję zagrać w Lidze Mistrzów! Na razie nie wiadomo, kto jeszcze wzmocni Ivett. Klub złożył ofertę Piotrowi Gruszce, ale ten wybrał Skrę Bełchatów. Nie wiadomo, czy uda się zatrzymać Piotra Gabrycha. Najlepszy zawodnik minionego sezonu chce podniesienia swoich apanaży, rozważa też korzystną finansowo ofertę z ligi rosyjskiej.

W Sosnowcu, gdzie nowy trener Marian Kardas kompletuje swój zespół, głównie mówi się o rozstaniach. W klubie na pewno nie będzie już Słowaka Roberta Hupki, zrezygnowano też z młodego Jakuba Łomacza. Pod dużym znakiem zapytania stoją też dalsze występy reprezentacyjnego środkowego Damiana Dacewicza. Co prawda trener Kardas widziałby go w zespole, ale zawodnik ma już gotowy do podpisania kontrakt w Bełchatowie, gdzie grać będzie jego dobry znajomy Gruszka.

W Sosnowcu raczej nie zobaczymy też Słowaka Petera Divisa, który od czasu afery z badaniem dopingowym przebywa w swoich rodzinnych stronach. Kto wie, czy po tego zawodnika nie sięgnie trener Ivettu Igor Prielozny, który potrafi dogadywać się z trudnymi charakterami. Kardas, szkoleniowiec "Kazików", myśli o wzmocnieniach zagranicznych. Początkowo chciał nawet sprowadzić dwóch reprezentantów Niemiec - 25-letniego Christiana Pampela i dwa lata młodszego Bjoerna Andrae. Zawodnikom podobno jednak dobrze na boiskach włoskich i ani myślą o grze w naszym kraju. Prawdopodobne, że "Kaziki" będą jednak mieć w składzie obcokrajowców, bo szkoleniowiec i prezes klubu z Sosnowca jadą w najbliższy weekend do Opawy i Bratysławy obserwować poczynania aż ośmiu reprezentacyjnych drużyn, które uczestniczą w turniejach kwalifikacyjnych do mistrzostw Europy.

Beniaminek z Radlina zamierza stawiać na własnych wychowanków. Do klubu mają wrócić 25-letni rozgrywający Jarosław Macionczyk, który ostatnio grał w Nysie, oraz młodziutki libero Witold Słanina z drugoligowego zespołu z Jaworzna.

Ciekawe rzeczy dzieją się także u siatkarek mistrzyń kraju z Bielska. BKS Stal opuściła słowacka rozgrywająca Monika Smak i wszystkich męczy pytanie, kto ją zastąpi. Rozmowy toczą się na kilku frontach. Wśród kandydatek są m.in. reprezentantki Magdalena Śliwa (ostatnio liga włoska) oraz Izabela Bełcik (Gedania Gdańsk). Jednak Śliwa ma ofertę gry w... Brazylii, a suma odstępnego za Bełcik (80 tys. zł) jest dla bielskiego klubu zbyt wysoka. W tej sytuacji rozpoczęto też rozmowy z Agnieszką Śrutowską (26 lat, 178 cm) z Telenetu Mielec i ta wychowanka krakowskiej Wandy ma spore szanse na grę w zespole mistrzyń kraju. Być może razem ze Śrutowską do Bielska przyjdzie też Elżbieta Nykiel (21 lat, 183 cm), skrzydłowa Telenetu i młodzieżowej reprezentacji Polski. Wzorem kolegów z męskich drużyn także trener Zbigniew Krzyżanowski rusza na Słowację i do Czech, być może podczas jednego z turniejów znajdzie tam godną następczynię Smak.

Ligowi trenerzy chcą mieć skompletowane zespoły najpóźniej do połowy czerwca.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.