Rozgrywki tenisistek stołowych wchodzą w fazę końcową. Trenerzy i zawodniczki już w trakcie trwania ligi zostali zaskoczeni zmianą regulaminu. Przede wszystkim zwiększono z dwóch do czterech liczbę drużyn, które opuszczą ligę. To wymusiło gorączkowe starania o utrzymanie się w drugiej lidze. Na kolejkę przed końcem zmagań grono spadkowiczów powiększyły jednak aż dwie drużyny z Podlasia. Jedną są Dojlidy (beniaminek), drugą - SKTS Łomża, której nie pomogła nawet wysoka wygrana 8:2 z MHS-em Mława.
- Fakt, mieliśmy słaby sezon - przyznał Wacław Tarnacki, trener SKTS-u. - Ale dla nas druga liga służy do ogrywania młodzieży. Mamy zresztą pierwsze sukcesy, bo Monika Narolewska została powołana na konsultacje kadry narodowej młodziczek. Nie uznaję zmiany regulaminu w trakcie sezonu. Dla mnie to bezzasadne. Dlatego uważam, że utrzymamy się w lidze. A nawet gdyby przeważyły argumenty drugiej strony, tragedii nie będzie.
W lepszej sytuacji znalazły się pozostałe drużyny z Podlasia. Tenisistki Dwójki zapewniły sobie właśnie statut drugoligowca. Sezon zakończył już Plams Eurocentr Suchowola, jedyny nasz zespół, który występował w grupie walczącej o awans. Drużyna prowadzona przez Zdzisława Dziewiątkowskiego uległa w ostatnim meczu 3:7 Czarnym Olecko i ostatecznie zajęła siódme miejsce.
Pozostałe mecze w lidze kobiet: GLKS Nadarzyn - Broń Radom 6:4; Start Nidzica - SKS 40 Warszawa 5:5; Lewart Lubartów - Iskra Sońsk 8:2. Mecz zaległy: GLKS Nadarzyn - Start Nidzica 4:6. GOSiR Piaseczno oraz UKS Żelechów pauzowały.
TABELA GRUPY A
TABELA GRUPY B
Jedna drużyna awansuje do pierwszej ligi, cztery ostatnie spadną z ligi.
