Przed meczem Polska - Holandia U-16

Piłkarskie reprezentacje Polski i Holandii zagrają towarzyski mecz na stadionie w Lasku Arkońskim

Przyznanie działaczom Arkonii organizacji tego pojedynku to wynik dobrych ocen PZPN sprzed dwóch i pół roku. Wtedy na tym obiekcie grali juniorzy Polski i Szwecji. Prowadzona wówczas przez Lesława Ćmikiewicza kadra juniorów przygotowywała się do meczu eliminacji Mistrzostw Europy z Norwegią. Polacy wygrali wtedy ze Szwedami 2:1. Tamten mecz odbył się w połowie sierpnia, w upalnym słońcu. Z boiska wiało nudą, a Polacy przegrywali do 85. min 0:1.

- Mecz z Holandią poprzedzą występy orkiestry i chirleaderek, pokazy tresury psów, skoki spadochronowe i konkursy. Do wygrania tygodniowy pobyt w hotelu Slavia w Międzyzdrojach. Początek o godz. 16 - mówi Henryk Wawrowski, najsłynniejszy zawodnik w historii Arkonii, a od wielu lat jej działacz.

Sam mecz rozpocznie się o godz. 17. Wczoraj obie drużyny miały okazję zapoznać się z płytą boiska. - Jest dobra - krótko ocenił Dariusz Dziekanowski, szkoleniowiec polskich chłopców.

Jego zespół do Szczecina przyjechał po turnieju w Niemczech. Młodzi Polacy ponieśli tam dwie porażki: z Bawarią 0:2 i Czechami 0:1 i Dopiero w ostatnim spotkaniu przeciwko Chorwacji zdołali zdobyć punkt remisując 2:2 (0:2). Co ciekawe, to Chorwaci okazali się najlepszą drużyną turnieju, a Polska zajęła ostatnie, czwarte miejsce.

- Zwłaszcza w drugiej połowie tego pojedynku zagraliśmy dobry mecz - mówi Dziekanowski. - Wcześniej traciliśmy bramki po prostych błędach. To normalne, że chłopcom w tym wieku jeszcze błędy się zdarzają, ale po to są takie turnieje i taki mecz jak z Holandią, by pracować nad eliminacją tych braków.

Nasi młodzieżowcy w tym roku są selekcjonowani i zgrywani. Dopiero w przyszłym będą ich czekać mecze o punkty w eliminacji do Mistrzostw Europy. W kadrze na razie jest jeszcze spora rotacja graczy. Ostatnio trafił do niej Piotr Gołąb z Błękitnych Stargard. Być może jutro dostanie szansę pokazania swych umiejętności przed szczecińską publicznością.

- Piotrka zobaczyłem na meczu drużyn Wielkopolski i okręgu Zachodniopomorskiego - mówi Dziekanowski. - Spodobała mi się jego gra i zaprosiłem go na konsultacje do Gdańska. Przed nim jeszcze bardzo dużo pracy, bo ma spore braki techniczne, ale podobnie jak inni ma wiele czasu na ich usunięcie.

Informacje Dziekanowskiego o rywalach nie są bogate: - Uważam, że możemy się spodziewać zespołu bardzo dobrze grającego pod względem technicznym. Tam młodych chłopców uczy się grać w piłkę w szkółkach, do których trafiają w ósmym roku życia.

Copyright © Agora SA