Siatkarze Ivettu przed szansą zdobycia mistrzostwa Polski

Już w piątek siatkarze z Jastrzębia mogą zostać mistrzami Polski. Warunek jest jeden - zwycięstwo w Olsztynie

Zespół Ivettu będzie miał trzy szanse na mistrzowski tytuł - pierwsze podejście dziś w Olsztynie, w razie porażki kolejny mecz dzień później znowu na wyjeździe i ewentualny piąty mecz odbyłby się we wtorek w Jastrzębiu.

Mało kto jednak w naszym zespole myśli o spotkaniu numer pięć, zawodnicy i trenerzy chcą przesądzić losy rywalizacji w olsztyńskiej hali Urania, gdzie najprawdopodobniej zasiądzie komplet trzech tysięcy widzów.

Ewentualny tytuł mistrzowski byłby dla jastrzębian historyczny, pierwszy w 42-letniej historii klubu. Nasz zespół wczoraj wyjechał do Olsztyna. Po pierwszych meczach niektórzy siatkarze odczuwają skutki zaciętej rywalizacji z akademikami. - Zawodnicy są poobijani, Pavel Chudik ma lekko skręconą nogę w kostce, a Terlecki i Pilarz - wybite palce. W Olsztynie jednak będą wszyscy do naszej dyspozycji. Szanujemy rywali, ale chcemy już w pierwszym meczu zapewnić sobie tytuł. Jeśli zagramy na swoim poziomie, to nikt z nami nie jest w stanie wygrać - optymistycznie zapowiada Leszek Dejewski, drugi trener Ivettu.

W klubowym autokarze, który wyruszył wczoraj do Olsztyna, nie było jednak szampana. - Nie chcemy zapeszać - dodaje trener Dejewski. Najprawdopodobniej jednak kilku butelek szampana w hali Uranii w piątek nie zabraknie, a przywiezie je ze sobą kierownictwo jastrzębskiego klubu, które w komplecie wybiera się na to spotkanie. - Członkowie naszego zarządu będą pewnie lepiej przygotowani... - żartuje drugi szkoleniowiec jastrzębian.

Krzysztof Kowalczyk, drugi trener reprezentacji, uważa, że rywalizacja może zakończyć się już w Olsztynie. - Ivett stać na wygranie meczu w hali AZS. Jastrzębianie powinni jednak umiejętnie wybijać rywali z rytmu i nie dopuścić, by przeciwnicy seryjnie zdobywali punkty. Ivett stać na taką grę - przewiduje Kowalczyk.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.