Unia Leszno - Złomrex Włókniarz 47:43

Choć Złomrex Włókniarz prowadził przez połowę niedzielnego meczu w Lesznie, przegrał z Unią 43:47. A już w poniedziałek rozegra w Tarnowie przełożony pojedynek z drużyną Tomasza Golloba i Tony Rickardssona.

Niestety, trudno teraz o optymizm. Potwierdziło się, że daleki od swej normalnej formy jest Ryan Sullivan. Australijczyk szczególnie przygotowywał się do tego meczu. Miał do dyspozycji cztery motocykle i dodatkowo dwa silniki, ale i to nie pomogło. Zdobył tylko sześć punktów. - Koniecznie muszę wprowadzić korekty w swoim sprzęcie. Zdaję sobie sprawę, że zawiodłem - wyraźnie załamany skomentował swój występ.

- Ryan zrobił wszystko, aby wypaść jak najlepiej - mówi prezes Włókniarza Marian Maślanka. - A skoro nie wyszło, to mój niepokój jest jeszcze większy. On był zdruzgotany tym, co się stało. Przyznaję, że ja też, bo punkty były dzisiaj do wzięcia.

W niedzielę w kratkę jeździł także Sebastian Ułamek. Najczęściej przegrywał starty, a na dystansie - choć się starał - nie był w stanie nic wskórać. Jeden optymistyczny "promyczek" to postawa Michała Szczepaniaka - jego cztery punkty i dobra, ambitna jazda.

Choć Włókniarz daleki jest od mistrzowskiej formy, mógł wczoraj w Lesznie zdobyć pierwsze w sezonie punkty. Nasi żużlowcy wygrali trzy z czterech pierwszych biegów i objęli prowadzenie 15:9. Pomógł im w tym trochę defekt Leigha Adamsa, który jadąc w drugim wyścigu za Ryanem Sullivanem, musiał opuścić tor. Wykorzystał to Walasek i było 5:1 dla CKM. Wcześniej bieg juniorów 4:2 wygrali bracia Michał i Mateusz Szczepaniakowie. Ten pierwszy także w czwartym wyścigu pokazał się z dobrej strony. Znowu pokonał Norberta Kościucha, który w drugiej części meczu zdobył dla leszczynian bardzo ważne punkty. W tym biegu zwycięstwo odniósł Rune Holta i Włókniarz prowadził różnicą sześciu punktów.

Niestety, później było już znacznie gorzej. Gospodarze w stu procentach wykorzystali regulaminową nowinkę. Kontuzjowanego Krzysztofa Kasprzeka skutecznie zastąpili Baliński, Rempała i najlepszy na torze Adams. Cztery punkty straty leszczynianie odrobili już w piątej gonitwie i to mimo, że na starcie lepsi byli Ułamek i Czerwiński. Baliński świetnie wyprowadził jednak Adamsa na prowadzenie i ubezpieczał go przed atakami po zewnętrznej części toru w wykonaniu Ułamka. Po trzech kolejnych remisach (w 8. wyścigu niespodziewanie wygrał Norbert Kościuch, który pojechał na motocyklu pożyczonym od kontuzjowanego Krzysztofa Kasprzaka), przełomowy okazał się wyścig 9. Efektownie rozegrali go Adams z Jackiem Rempałą, którzy wygrali start i przez cztery okrążenie skutecznie bronili się przed atakami Rune Holty. Unia po raz pierwszy w meczu wyszła na prowadzenie (28:26). Nie oddała go do końca, a po XI biegu odskoczyła na sześć punktów. Włókniarz skorzystał z rezerwy taktycznej (w XIII wyścigu Holta za Walaska), ale nic to nie dało. Słabo spisywał się Sullivan. Australijczyk trzy razy pojawiał się na torze, ale zdobył tylko jeden punkt. Trzy razy przegrał z Balińskim, a raz z młodym Kościuchem.

Nadzieja na korzystny wynik pojawiła się w końcówce spotkania. W XIV wyścigu Ułamek i Walasek, choć słabiej wystartowali od Rempały, szybko wyprzedzili rywala po ładnych akcjach przy krawężniku. Było wówczas 5:1 i tylko 43:41 dla Unii.

- Adams uciekł ze startu, Holta za nim, ale Sullivan się nie zabrał i przegraliśmy 4:2 - relacjonował przebieg decydującego wyścigu trener Włókniarza Andrzej Jurczyński. - Ale nie tylko ten wyścig zadecydował o naszej porażce. Zawodowcy pogubili trochę punktów i tutaj był problem. Narzekali, że sprzęt, że to i tamto, ale to nie jest tłumaczenie. Jak będzie we wtorek w Tarnowie? Trzeba być optymistą, nie można przegrać meczu przed jego rozpoczęciem. Do trzech razy sztuka.

- Byliśmy świadkami zaciętego meczu - mówił po meczu Holta. - Gospodarze mieli jednak trochę więcej szczęścia w końcówce. Wykorzystali również atut własnego toru. Cóż, doznaliśmy drugiej porażki, a w poniedziałek czeka nas bardzo trudny mecz w Tarnowie. Musimy się zmobilizować, bo trzecia porażka może wprowadzić nerwowość.

- Duże przetasowania w składzie przyniosły efekt, zwłaszcza w drugiej częsci pojedynku - mówił z kolei szkoleniowiec Unii Jan Krzystyniak, który bardzo dobrze prowadził swój zespół. - Przed ostatnim biegiem powiedziałem Damianowi [Balińskiemu - red.], żeby dobrze "zamieszał" na starcie. Adamsowi nic nie musiałem mówić, bo to w tej chwili najlepszy na świecie żużlowiec - dodał Krzystyniak.

Unia Leszno - Złomrex Włókniarz 47:43.

Unia: Adams 14 (d,2,3,3,3,3), Rempała 7 (1,2,2,2,0), Baliński 13 (3,3,1,3,1,1,1), Dobrucki 6 (1,2,0,2,1), K. Kasprzak 0 (ns), R. Kasprzak 0 (0,0,-,-), Kościuch 7 (2,0,3,0,2).

Złomrex Włokniarz: Sullivan 6 (3,2,1,0,0), Walasek 7 (2,1,2,-,2), Ułamek 9 (2,1,2,1,3), Holta 15 (3,3,1,3,3,2), Michał Szczepaniak 4 (3,1,0,0,0), Mateusz Szczepaniak 1 (1).

Bieg po biegu:

I. Michał Szczepaniak, Kościuch, Mateusz Szczepaniak, R. Kasprzak 2:4,

II. Sullivan, Walasek, Rempała, Adams (d) 1:5/3:9,

III. Baliński, Ułamek, Dobrucki, Czerwiński 4:2/7:11,

IV. Holta, Rempała, Michał Szczepaniak, Kościuch 2:4/9:15,

V. Baliński, Adams, Ułamek, Czerwiński 5:1/14:16,

VI. Adams, Sullivan, Walasek, R. Kasprzak 3:3/17:19,

VII. Holta, Dobrucki, Baliński, Michał Szczepaniak 3:3/20:22,

VIII. Kościuch, Ułamek, Czerwiński, Dobrucki 3:3/23:25,

IX. Adams, Rempała, Holta, Michał Szczepaniak 5:1/28:26,

X. Baliński, Walasek, Sullivan, Kościuch 3:3/31:29,

XI. Adams, Rempała, Ułamek, Czerwiński 5:1/36:30,

XII. Holta, Dobrucki, Baliński, Michał Szczepaniak 3:3/39:33,

XIII. Holta, Kościuch, Baliński, Sullivan 3:3/42:36,

XIV. Ułamek, Walasek, Dobrucki, Rempała 1:5/43:41,

XV. Adams, Holta, Baliński, Sullivan 4:2/47:43.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.