III liga piłkarska

Wojciech Bork zrezygnował z prowadzenia Gryfa Wejherowo, a jego była drużyna niespodziewanie zremisowała z Wartą Poznań i opuściła ostatnie miejsce w tabeli. Minimalnie przegrała Kaszubia Kościerzyna, skromne zwycięstwo odnieśli za to piłkarze Unii Tczew

- Wygraliśmy, ale Chemik grał dużo lepiej niż lider tabeli Kujawiak. Ich gra była przemyślana, przez cały mecz do nich należała inicjatywa. To nieprzyjemny rywal, nie wiem dlaczego są tak nisko w tabeli - powiedział trener Unii Piotr Rzepka. Jego drużyna stworzyła niewiele sytuacji podbramkowych. Groźnie strzelali tylko Michał Benkowki i Grzegorz Pawłuszek, bliski strzelenia samobójczego gola był natomiast obrońca gości Marcin Tlałka (trafił w poprzeczkę). Na szczęście na kwadrans przed końcem meczu składną akcję celnym strzałem po ziemi zakończył Bogusław Lizak. W trzech wiosennych meczach Unia zdobyła siedem punktów.

Unia Tczew 1 (0)

Chemik Zawisza Bydgoszcz 0

Strzelcy: Lizak (76.)

Unia: Osiniak - Benkowski, Chrzonowski, Gębarowski, Sarnecki, Stanek, Tusk (75. Resmerowski), Kwiatkowski, Pawłuszek, Lizak (88. Buława), Szczepiński

W meczu przeciwko Warcie Poznań Gryfa poprowadził Janusz Magulski. Dotychczasowy pierwszy trener Wojciech Bork zrezygnował z dalszej pracy z zespołem, o czym piłkarzy oficjalnie poinformował w szatni przed meczem. Gryf, który na wiosnę przegrał wszystkie cztery mecze, był bliski wygrania ze znajdującą się w górnej połowie tabeli Wartą. - Mamy po tym meczu ogromny niedosyt, bo nie brakowało okazji do strzelenia kolejnych bramek - tłumaczył po meczu kierownik Gryfa Zbigniew Halman. - Dwukrotnie sytuacji sam na sam nie wykorzystał Rusinek, świetną szansę miał Hoppa. Warta nas wyraźnie zlekceważyła i byliśmy blisko, aby to w pełni wykorzystać - dodał Halman. Zanim poznaniacy wyrównali, mieli jeszcze jedną wyborną okazję do strzelenia gola. W 68. minucie bramkarz Gryfa Waldemar Stanik obronił rzut karny wykonywany przez Krzysztofa Gościniaka.

Gryf Wejherowo 2 (2)

Warta Poznań 2 (1)

Strzelcy: Rusinek (24.), Hoppa (34.) - Gościniak (31.), Król (75.)

Gryf: Stanik - Martyniuk, Miazga, Freiberg, Malinowski, Jezierski, Michniewicz, Wesołka, Ciesielski Ż, Hoppa, Rusinek

Kaszubia minimalnie przegrała z walczącą o awans do II ligi Unią Janikowo. Już na początku meczu interweniujący obrońca Kaszubii Dariusz Ciarczyński nieszczęśliwie odbił piłkę, która zmyliła bramkarza Janusza Kafarskiego i wpadła do bramki. - Szkoda, że nie udało nam się wykorzystać żadnej sytuacji, które powstawały po stałych fragmentach wykonywanych przez Pawła Budziwojskiego. Za każdym razem piłka mijała bramkę - powiedział trener Kaszubii Tomasz Kafarski. W drugiej połowie Kafarski wprowadził na boisko kolejnych napastników. Kaszubia odsłoniła się zostawiając gospodarzom więcej miejsca na kontry - dwie zakończyły się strzałami, które przeszły tuż nad poprzeczką.

Unia Janikowo 1 (1)

Kaszubia Kościerzyna 0

Strzelec: Ciarczyński (12. - samobójcza)

Kaszubia: J. Kafarski - Kosznik, Sierpiński, Skierka, Ciarczyński (75. Tuszkowski), Kaczmarek, Pięta, Budziwojski (58. Majewski), Czuk Ż, Biskup, Wiśniewski (80. Jażdżewski)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.