Oto przykład. Trener Apatora/Adriany Jan Ząbik wystawia w meczu w Toruniu pod nr 14 Adriana Miedzińskiego. Toruńska drużyna jest osłabiona, bo kontuzjowany jest np. Tomasz Bajerski. Według nowego regulaminu, "Bajer" zyskuje status zawodnika zastępowanego - wszyscy koledzy mogą za niego pojechać po razie.
Rozpoczyna się mecz. Miedziński wyjeżdża na tor już w pierwszym wyścigu dla juniorów, bo jest przecież młodzieżowcem. Potem startuje zgodnie z programem jeszcze cztery razy w gonitwach: IV, VI, VIII i XIII. To już pięć startów. Kontuzjowany Bajerski wystawiony jest w składzie pod nr 9. Miedziński - zgodnie z punktem 766 regulaminu - zastępuje go w biegu IX. To daje w sumie już sześć startów.
Ale Apatorowi/Adrianie wybitnie w tym meczu nie idzie. Trener Ząbik posyła więc utalentowanego juniora do boju w ramach rezerwy taktycznej w wyścigu XI. To już siódmy wyjazd na tor młodego żużlowca. Ósmy będzie w biegu nominowanym - w zależności od wyboru szkoleniowca w XIV lub XV.
Wątpliwości mieli dziennikarze już podczas konferencji prasowej w siedzibie Apatora/Adriany w ubiegłym tygodniu. Wtedy prezes klubu i jednocześnie przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego Marek Karwan uspokajał, że to niemożliwe. - W regulaminie jest zapis, że jeden zawodnik nie może startować więcej niż sześć razy - przekonywał. Sprawdziliśmy. Podobny punkt widniał w starym regulaminie, ale w nowym - obowiązującym od dwóch miesięcy - nie ma o tym ani słowa (ograniczenie dotyczy jedynie juniorów z nr 7 i 15).
- To paranoja, jeżeli ograniczenia liczby startów nie ma w regulaminie - przyznaje trener Stali Gorzów Stanisław Chomski. - Sam osobiście na posiedzeniu GKSŻ zgłaszałem taki wniosek i został on przegłosowany. Junior z nr 6 miał jeździć sześć, albo tylko w wyjątkowych wypadkach siedem razy, jeśli zostanie użyty jako zawodnik zastępujący. Dobrzy juniorzy wystawiani do ponad połowy wyścigów w meczu będą zwyczajnie zarzynani. Przeoczenie jak najszybciej powinno zostać poprawione - dodaje.
Żeby poprawić regulamin, konieczne będzie prawdopodobnie zwołanie posiedzenie GKSŻ. Nie wiadomo jednak, czy zmiany nie zablokują klubu posiadające dobrych juniorów w składzie, jak choćby Unia Tarnów (Janusz Kołodziej), Unia Leszno (Krzysztof Kasprzak) czy Atlas Wrocław (o ile zakontraktuje Roberta Miśkowiaka).
jp
Dla Gazety
Jan Ząbik
trener Apatora/Adriany
Nie przeglądałem jeszcze dokładnie regulaminu, ale słyszałem, że jest jakiś problem z juniorami. Mówi Pan osiem startów w jednym meczu? Nie, to na pewno za dużo dla młodych żużlowców. Jeżeli tak jest faktycznie, to koniecznie trzeba coś z tym zrobić. Myślę, że w wyjątkowych wypadkach ewentualnie siedem biegów byłoby dopuszczalnych, ale nie więcej.
not. jp