Przed środowymi meczami Ligi Mistrzów

- To gra o życie. Mówię poważnie - osobiście rozszarpię, jeśli któryś z piłkarzy się nie przyłoży - mówi przed meczem z Anderlechtem Bruksela menedżer Bayernu Monachium Uli Hoeness.

Jeśli Bawarczycy nie chcą powtórki z ubiegłego roku, kiedy odpadli po pierwszych rozgrywkach grupowych, muszą na własnym stadionie pokonać Belgów. Niby nie brzmi to jak coś niemożliwego, a jednak mistrzowie Niemiec mają ostatnio problem z wygrywaniem. Zremisowali szczęśliwie z Celtikiem i wiceliderem Bundesligi Werderem, ale i z ostatnią drużyną tabeli - FC Koeln.

Bawarczycy wystąpią bez kilku ważnych zawodników: Jensa Jeremiesa, Roberta Kovaca i leczącego depresję Sebastiana Deislera. - Ich brak nie będzie żadnym usprawiedliwieniem. Mamy wystarczająco mocny skład, żeby pokonać Anderlecht, awansować i narobić jeszcze sporo zamieszania w Lidze Mistrzów - twierdzi bośniacki skrzydłowy Hasan Salihamidżić. - Nie interesuje nas, czy dopisze nam szczęście, czy będziemy mieli pecha. Mamy tak zagrać, żeby wygrać.

Trener rywali Hugo Broos ma do dyspozycji pełny skład. Uraz leczy tylko kontuzjowany jeszcze przed rewanżowym meczem z Wisłą Nenad Jestrović. Do gry właśnie wrócili za to napastnicy Aruna Dindane (podobno chciałby go pozyskać do MU Alex Ferguson) i Seol Ki Hyeon oraz Yves Vanderhaeghe.

W grupie D pewny awansu Juventus zmierzy się z Olympiakosem Pireus, a Real Sociedad podejmie u siebie Galatasaray Stambuł. Że w meczu bez stawki nie zamierzają się przemęczać, Włosi pokazali już przed tygodniem. W przeniesionym dla bezpieczeństwa ze Stambułu do Dortmundu spotkaniu z Turkami gładko przegrali 0:2. Marcelo Lippi wystawił wówczas rezerwowy skład i nie inaczej będzie tym razem. Przeciwko Grekom nie zagrają m.in. Lilian Thuram, Gianluca Zambrotta, Pavel Nedved i Alessandro Del Piero, a w bramce Gianluigi Buffona znów zastąpi Antonio Chimenti.

Mistrzom Włoch do zajęcia pierwszego miejsca w grupie wystarcza remis. Olympiakos walczy już tylko o udział w Pucharze UEFA. By na wiosnę nadal grać w europejskich pucharach (być może już z dochodzącym do siebie po operacji kolana Marcinem Kuźbą w składzie), Grecy nie tylko muszą wygrać w Turynie, ale jeszcze liczyć, że Galatasaray nie wygra w San Sebastian z Realem Sociedad.

Mecze środowe

Grupa A

Olympique Lyon - Celtic Glasgow

Bayern Monachium - Anderlecht Bruksela

Grupa B

Dynamo Kijów - Inter Mediolan

Arsenal Londyn - Lokomotiw Moskwa

Grupa C

AEK Ateny - AS Monaco

PSV Eindhoven - Deportivo La Coruna

Grupa D

Juventus Turyn - Olympiakos Pireus

Real Sociedad San Sebastian - Galatasaray Stambuł

Pipek

- Musimy pokazać "królewską klasę", z jakiej jeszcze niedawno słynął ten klub, kiedy na tym stadionie gromił Real Madryt 4:1 - mówi trener Ottmar Hitzfeld.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.